Przed nami pierwsza sesja handlowa w tym tygodniu. Przed weekendem poznaliśmy sporo odczytów makro, a także “minutes” z ostatniego posiedzenia FED i EBC. Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień, kalendarz makro jest właściwie pusty. O godzinie 8:30 poznamy wskaźnik inflacji producenckiej ze Szwajcarii, nastąpienie dane z polski o godzinie 10:00 (Wskaźnik CPI) i wskaźnik produkcyjny dla Nowego Jorku – 14:30. Oprócz tego przemawiać będzie jeden z członków FOMC – Williams. Jak widać odczytów nie ma zbyt dużo, dlatego zmienność powinna się raczej utrzymywać na niskim poziomie. Zobaczmy jak przedstawia się sytuacja techniczna na indeksach Nasdaq, DAX i złocie
Złoto w konsolidacji
Cena złota porusza się w szerokiej konsolidacji. Aktualnie kluczowym wsparciem pozostaje strefa przy poziomie 1383$, dopiero jego ewentualne pokonanie może doprowadzić do większych spadków. Jednak na razie, dopóki kurs znajduje się powyżej, niewykluczony jest dalszy ruch w górę. Możemy tutaj dodatkowo wyznaczyć linię po szczytach i linię do dołkach, niemniej dopiero pokonanie strefy przy 1382$, bądź 1438$ powinno doprowadzić do większego ruchu trendowego.
DAX poniżej oporu
Dax zamykał każdą kolejną sesję w ubiegłym tygodniu na minusie. Spadki może nie były duże, niemniej sentyment spadkowy się utrzymuje. Aby mówić o powrocie do wzrostów, kurs musiałby wrócić powyżej poziomu 12 400 pkt. Strefa wynika z układu 1:1, ostatniej reakcji ceny, a także położenia średniej kroczącej. Tak długo jak kurs znajduje się poniżej, oczekuje się zejścia do 12 200 pkt, a po ewentualnym wybiciu nawet do okrągłego poziomu 12 000 pkt.
NASDAQ na szczytach
Amerykańskie indeksy w dalszym ciągu nie mają ochoty spadać. Omawiany przeze mnie w ubiegłym tygodniu NASDAQ, utrzymuje się w rejonach najwyższych poziomów w historii. Trend wzrostowy obowiązuje i na razie trzeba się wstrzymać z pozycjami krótkimi. Najbliższe wsparcie wypada przy poziomie 7870 pkt, gdzie znajdują się ostatnie wybite maxima z kwietnia. Kolejnym wsparciem jest poziom 7784 pkt, który wynika z dolnego ograniczenia układu 1:1. Dopiero jego pokonanie, może otworzyć drogę do większej korekty spadkowej.