Wielki Piątek na rynkach finansowych to początek spadku aktywności nie tylko inwestorów, ale również głównych ośrodków handlowych na całym świecie. Pełno obroty powrócą dopiero w środę, w związku z tym warto zachować szczególną ostrożność – płynność nawet na głównych walutach oraz indeksach może być bowiem w tym okresie niższa niż historyczne średnie.
Europejskie i światowe giełdy rozpoczynają wolne
Chociaż święta wielkanocne rozpoczynają się dopiero w weekend, to już 30 września kilkadziesiąt europejskich i światowych giełdowych burs nie prowadzi dzisiaj notowań. Na liście znalazły się te najważniejsze, a wśród nich między innymi:
- Australia, Nowa Zelandia
- Kanada, USA
- Wielka Brytania, Polska
W poniedziałek wielkanocny, 2 kwietnia, sytuacja będzie wyglądała podobnie. We wtorek, 3 kwietnia, do handlu powraca zdecydowana większość ośrodków, kilka pomniejszych giełd może być jednak jeszcze zamkniętych. Ma to wpływ nie tylko na graczy giełdowych, ale również na spekulantów wykorzystujących instrumenty pochodne, takie jak CFD na waluty, indeksy lub towary. Czemu tak się dzieje?
Odpowiedź jest niezwykle prosta. W momencie gdy zatrzymują się notowania instrumentu bazowego, nasz broker nie ma skąd czerpać danych umożliwiających rysowanie cen dla derywatu. W efekcie standardowa oferta brokerów w okresie świątecznym również staje się ograniczona i nie wszystkie instrumenty są dostępne tak jak w normalne dni handlowe.
Dolar traci w trakcie piątkowej sesji
W związku z brakiem jakichkolwiek istotnych publikacji makroekonomicznych w piątkowym kalendarzu, na rynku walutowym nie powinniśmy spodziewać się dzisiaj silniejszych ruchów. USD traci w przeciągu ostatnich 24h do większości walorów koszyka G8, najsilniej wobec franka szwajcarskiego oraz dolara australijskiego:
Dodatkowo przed nami miesiąc kwiecień, który w ujęciu sezonowości jest jednym z najgorszych dla dolara przeciwstawianego CAD. W przeciągu ostatnich 17 lat, USD/CAD w tym miesiącu zyskiwał tylko czterokrotnie, a średnie spadki miesięczne wynosiły 2,5%: