Dzisiejsza sesja europejska będzie właściwie pusta, jeśli chodzi o publikacje makroekonomiczne. Na najciekawsze wydarzenie dnia będzie trzeba poczekać aż do 23, bo wtedy RBNZ ogłosi wysokość stóp procentowych w Nowej Zelandii. W nocy miało miejsce przemówienie prezesa Banku Australii. Chiński bilans handlowy w lipcu okazał się znacznie gorszy od oczekiwań.
W najbliższym czasie stopy pozostaną bez zmian
Philip Lowe przemawiał dziś w nocy na temat polityki monetarnej Australii. Zdaniem prezesa RBA nie ma obecnie żadnych silnych przesłanek do podwyżki bądź obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie. Dokładny termin zacieśniania polityki zależy od kilku czynników – bezrobocia, a przede wszystkim inflacji osiągającej w długim okresie poziom 2%.
Ryzyko finansowe przesuwa się w prawidłowym kierunku na rynku nieruchomości, ułatwia się zaciąganie kredytów. W 2020 roku inflacja powinna osiągnąć poziom 2,5%. Bezrobocie w ciągu najbliższych kilku lat powinno spaść do 5%. Australijska demografia jest nieco lepsza niż w innych krajach rozwiniętych. Stało się tak głównie za sprawą szybszego wzrostu populacji w związku z imigracją.
Lowe uważa, że stopy w końcu wrócą do „normalnych” poziomów. Powoli zwiększają się płace, tempo wzrostu powinno przyspieszyć. Obawia się jedynie eskalacji wojny handlowej, która może być problemem na skalę globalną. Ostatecznie nie dowiedzieliśmy się nic nowego poza pozytywnym wpływem migracji. AUDUSD właściwie w ogóle nie zareagowało na słowa prezydenta Banku Australii.
Słaby bilans handlowy Chin
Chińczycy opublikowali dane dotyczące bilansu handlowego w lipcu. Oczekiwano nadwyżki w wysokości 39,33 mld USD (poprzednio 41,7 mld USD), jednak ostateczny wynik okazał się jeszcze gorszy niż spodziewały się rynki – 28,05 mld USD. Wszystko za sprawą importu, który w ujęciu rocznym wzrósł aż o 27,3% vs oczek. 16,2%. Eksport również przekroczył oczekiwania analityków, ale nie tak mocno – 12,2% vs 10,0%.
Co ciekawe, eksport do USA w ujęciu rocznym zwiększył się o 5,6%, a import o 4,3%. Jak na razie nie widać w danych makroekonomicznych efektów wojny handlowej między dwoma największymi gospodarkami świata.
Nie zapowiada się na to, żeby USA straciło status największego partnera handlowego Chin