Nieco ponad tydzień temu zacząłem kopiować zagrania @SergejAzov, użytkownika eToro z Rosji. Handluje on głównie na akcjach, walutach i metalach szlachetnych. Dziś chciałbym podsumować pierwszy tydzień mojej przygody z social trading.
Logika działania social trading jest prosta – ktoś potrafi zarabiać na rynku, chce dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, ktoś inny chce korzystać z tego doświadczenia. Przez ostatnie dni otwierałem dokładnie takie same pozycje, jakie otwierał Siergiej. Nie tylko nie spędziłem więcej niż godziny na platformie, ale i odnotowałem pierwszy zysk!
280 pips w tydzień
Łącznie w trakcie ostatnich siedmiu dni roboczych otworzyłem (a raczej skopiowałem) 5 pozycji. Dwie z nich (short na złocie oraz long na akcjach Micron Technology) wciąż są aktywne. Pozostałe trzy w ciągu równego tygodnia przyniosły zysk w wysokości 287 pips.
Najbardziej zyskowną pozycją okazał się long na GBPJPY otworzony 17 kwietnia po cenie 136.00 a zamknięty już dwa dni później na poziomie 139.55. Bez wątpienia tej transakcji przysłużyły się wypowiedzi Theresy May i ogłoszenie czerwcowych wyborów w Wielkiej Brytanii. Niemniej jednak dno korekty zostało złapane niemal idealnie. Wynik? Plus 355 pips w jednej z pierwszych transakcji.
Były i porażki
Podsumowując tydzień moich zmagań z social tradingiem nie można nie wspomnieć o poniesionych w minionych dniach porażkach. Niezrozumiałym dla mnie był short na GBPUSD jakiego otworzył Siergiej w zeszły wtorek. Wiedzieliśmy już wtedy o możliwym rozpisaniu przedterminowych wyborów w Wielkiej Brytanii i osobiście – pozostawałem bykiem.
Przyznam – zabrakło mi zaufania do mojego dostawcy sygnałów i postanowiłem zamknąć pozycję ze stratą. Wybrałem nieprzypadkowe miejsce – maksimum z grudnia 2016 roku. Po świetnym zagraniu na GBPJPY byłem zmuszony do zaakceptowania straty w wysokości 77 pips.
Pod kątem porażki @SergejAzov można rozpatrywać również long na EURGBP – w tym przypadku również nie chciałem zaufać i uciekłem z pozycji z niewielkim, kilkupipsowym zyskiem. Odrobina wiary w możliwości rosyjskiego tradera znacząco poprawiłaby moje wyniki, gdyż obecnie para znajduje się niemal sto pips wyżej od poziomu otwarcia.
Należy jednak pamiętać, że trading to nie tylko zyski, a straty wpisane są w ten biznes. Koniec końców pierwszy tydzień należy ocenić bardzo pozytywnie, a wynik 280 pips zaskakuje.
Pierwsze wnioski
Osiąganie wysokich stóp zwrotu na rynku wymaga nauki, a nauka nie może obyć się bez wyciągania wniosków. Pierwszym z nich są bardzo niewielkie pozycje otwierane przez Siergieja.
Wydaje mi się, że mój dostawca sygnałów z Rosji stosuje dobrze wszystkim znaną metodę piramidowania pozycji. Wielkość początkowego zaangażowania w rynek jest niewielka, lecz gdy cena zaczyna podążać w naszą stronę, jest ono zwiększane. Tak dzieje się w przypadku Micron Technology – w trakcie ostatnich siedmi dni nasze (moje i Siergieja) zaangażowanie w długie pozycje na akcjach tej spółki wzrosło dwukrotnie.
Takie podejście do rynku niesie ze sobą bardzo niskie ryzyko. Największa strata w ostatnim tygodniu nie przekroczyła wartości 0,7%. Zaksięgowany na GBPJPY zysk wyniósł z kolei 3,33%. Są to jednak zwroty z inwestycji (ROI), niewielkie pozycje i łączące się z tym niskie ryzyko oznaczają, że całkowita stopa zwrotu z kapitału (ROE) również jest niska.
W minionym tygodniu zarobiłem jedynie 0,23% na kapitale, który powierzyłem Siergiejowi. Mimo dość mizernych wyników, będę nadal śledził poczynania rynkowe tego tradera. Może on stanowić świetne bezpieczne aktywo w moim portfelu,.