Pomimo prognoz wskazujących na to, że deflacja w Polsce zostanie utrzymana na poziomie -1,4%, ta jednak ostatecznie w lutym osiągnęła poziom -1,6%. Stanowi to wartość niższą od najbardziej skrajnej prognozy, która wynosiła -1,5%. Niezależnie od skali zaskoczenia, jakim jest dzisiejsza publikacja to poziom inflacji, czy też deflacji powinien zacząć się stabilizować i prawdopodobnie lutowy odczyt będzie stanowił przynajmniej lokalny dołek.
Na pogłębienie deflacji w lutym nadal wpływ miały spadające ceny paliw a także przeceny odzieży i obuwia. Niemniej jednak w ostatnich dwóch tygodniach obserwujemy wzrost cen paliw, co ma związek z osłabieniem się polskiej złotówki a nie wzrostem cen ropy, która w ostatnich tygodniach traci. Obniżka stóp procentowych może dodatkowo zachęcić konsumentów do zwiększenia wydatków. Akcja kredytowa w Polsce również jest na zdrowym poziomie, co wraz z również coraz lepszą sytuacją na rynku pracy powinno w kolejnych miesiącach wpływać na wzrost cen. Jak dzisiejsza publikacja wpływa na notowania USDPLN?
Notowania USDPLN przebijają kluczowe lokalne ekstremum z lutego 2009 roku, jednak ważnym oporem wciąż jest kanał trendowy oraz poziom równości fal wzrostowych, które wypadają na 3,9584. W wypadku kontynuacji aprecjacji dolara notowania pary USDPLN mogą jednak przebić te poziomy i wtedy zasięgiem dla wzrostów będzie strefa w okolicach poziomu 4,0830, która powinna powstrzymać ruch na północ. W przypadku silniejszej wyprzedaży złotówki nie można wykluczyć, iż RPP będzie chciało podjąć odpowiednie kroki, aby kurs ustabilizować. Nie należy jednak pokładać w tym zbyt dużych nadziei, gdyż obecny ruch pomoże radzie w osiągnięciu celu inflacyjnego.
Szymon Nowak