Spółka PKN Orlen opublikowała niedawno swoje wyniki finansowe. Zwróciły uwagę duże zyski, debatę publiczną rozgrzało także zapowiedziane już kilka miesięcy temu przejęcie przez spółkę Lotosu (WA:LTSP), które sfinalizowało się 1 sierpnia. W piątek miała miejsce konferencja prasowa firmy, na której władze Orlenu (WA:PKN) tłumaczyły, skąd firma ma tak wysokie zyski.
Zyski PKN Orlen
Początek miesiąca to czas publikowania przez spółki wyników finansowych. Raporty większych firm są zazwyczaj szeroko komentowane. Zwłaszcza, jeśli duże przychody notuje spółka, w której prawie 28 procent udziałów ma Skarb Państwa.
Orlen pochwalił się bardzo dużymi zyskami, które w dobie trwającego kryzysu i wzrostu cen ropy, wydają się kontrowersyjne. Zyski Orlenu za pierwsze półrocze 2022 były, jak raportuje spółka, najwyższe w historii. Same przychody spółki wyniosły 103,25 miliardów złotych, czyli +91 procent rdr, natomiast zysk netto to 6,528 miliardów złotych. Zysk EBITDA według raportu to natomiast 6,67 miliardów złotych. W dobie wysokich cen paliw najmocniej opinię publiczną ciekawiła marża. Wydaje się, że na tym segmencie spółka Orlen zarobiła całkiem sporo. Warto jednak zaznaczyć, że modelowa marża, wyłuszczona w raporcie, jest wskaźnikiem teoretycznym. Według przedstawionych danych, dla Orlenu modelowa marża rafineryjna, powiązana z wahaniami ropy Brent, to zysk wartości 26,5 USD za baryłkę, natomiast marża petrochemiczna, wyniosła w II półroczu 1405 euro za tonę.
Na czym zarabia PKN Orlen?
Jak tłumaczył na piątkowej konferencji członek zarządu ds. finansowych Janusz Szewczak, firma wcale nie zarabia tak dużo na marżach, które po kieszeni uderzają bezpośrednio klientów stacji benzynowych. Zyski są „gdzie indziej”.
Zarabiamy gdzie indziej, na rafinerii, na petrochemii, na wydobyciu, sprzedając energię, to są główne nogi biznesowe. Wszystkie opowieści o ‘szalejących marżach’ są absolutnie nieprawdziwe. Jeśli ktoś ma odrobinę dobrej woli, zapozna się z wynikami to jest to czarno na białym.
Skąd więc takie zyski Orlenu? Jak twierdzą analitycy, faktycznie nie zarabia on kroci na cenach paliw proponowanych na krajowych stacjach, lecz na hurtowej ich sprzedaży. Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ (WA:BOSP), twierdzi, że jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ ceny są ekstremalnie wysokie, wręcz surrealistyczne w całym regionie.
Co innego przekazuje opinii publicznej prezes Orlenu Daniel Obajtek. Twierdzi on, że w dobie obecnego wzrostu cen ropy, na hurcie zarabia „grosze”. Wielu analityków jest jednak zgodnych co do tego, że faktyczny koszt wytworzenia benzyny czy oleju napędowego z ropy nadal jest dużo niższy, niż cena hurtowa finalnego produktu, która w ostatnim czasie mocno skoczyła do góry. Natomiast akcje Orlenu od 2 sierpnia notują spadki, co można zobaczyć na poniższym wykresie.
Nie tylko Lotos. Kontrowersje wokół węgierskich stacji MOL
1 sierpnia spółka ogłosiła planowane już od jakiegoś czasu przejęcie stacji Lotos. Wchłonięcie przez giganta Lotosu wzbudziło niemałe kontrowersje, zwłaszcza że jest z nią związane również przejęcie przez spółkę 41 stacji na Słowacji i 144 na Węgrzech, które jest efektem wprowadzonych Komisją Europejską sankcji na Rosję. Sprawa nie jest jednak jednoznaczna. Samo przejęcie jest efektem umowy Orlenu ze spółką MOL, związanej z Budapesztem, który niespecjalnie kryje się ze wspieraniem działań Kremla. Jak donoszą media, węgierski MOL ma przejąć 417 stacji Lotosu, a w zamian za oddanie Orlenowi… 200 swoich punktów na Węgrzech i Słowacji. Spółka MOL nie ma najlepszej opinii. W ciągu ostatnich miesięcy szczególnie mocno przyglądano się jej powiązaniom z Victorem Orbanem, a także rosyjskimi oligarchami.
W kwestii samego przejęcia Lotosu warto zauważyć, że choć pracownicy firmy automatycznie przechodzą pod skrzydła Orlenu, to kontrakty zarządu spółki wygasły i nie wiadomo, czy członkowie będą kontynuować karierę pod skrzydłami spółki.
Podsumowanie
Spółka PKN Orlen jest niewątpliwie jedną z najmocniej komentowanych ostatnimi czasy firm. Sierpniowy raport o zyskach rozgrzał opinię publiczną, zwłaszcza że nałożył się na przejęcie przez spółkę Lotosu oraz stosunkowo wysokie ceny benzyny. Również ekspansja firmy na rynek słowacki i węgierski wydaje się kontrowersyjna, mimo iż oficjalnie ma ona być odpowiedzią na regulację przepływu ropy naftowej i ograniczenie wpływu Rosji na rynek paliw. Jak jest naprawdę? Jeśli chodzi o dane, nadal jest tu dużo niewiadomych, zwłaszcza jeśli chodzi o zyski Orlenu na hurtowej sprzedaży benzyny. Niewątpliwie warto w następnych miesiącach przyglądać się poczynaniom jednej z największych spółek paliwowych w Polsce.