Obecnie przeżywamy fazę „rynku wszystkiego" (oryg. Everything Market). Nie ma znaczenia, w co zainwestowałeś, prawdopodobnie wartość Twojej inwestycji rośnie. Możliwe jednak, że dzieje się tak nie z powodów, o których myślisz. Niedawny wywiad Marketwatch z jak zawsze byczym Jimem Paulsonem zawierał jego uzasadnienie tego rajdu.
"To właśnie ten koktajl" pełnego wsparcia "na początku hossy, który zwykle tworzy "Everything Market" na początku nowej hossy. Oznacza to, że przez pewien czas prawie wszystko jednocześnie rośnie - wartość, wzrost, małe, duże, defensywne i cykliczne akcje - i zwykle znacznie.
Krótkoterminowe stopy procentowe spadają, rentowności obligacji spadły, wzrost pieniądza rośnie, bodźce fiskalne ponownie się zwiększyły, a dezinflacja jest nadal widoczna. Ze względu na to nowe i przytłaczające wsparcie, oczekiwania na miękkie lądowanie powinny wzrosnąć, podczas gdy zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw ulegnie poprawie". - Jim Paulson
Ale to nie jest powód.
Po drugiej stronie argumentu " byk/niedźwiedź " znajdują się "gold bugs" cieszący się rosnącymi cenami złota, ponieważ "długi i deficyty" w końcu zaczynają podważać amerykańską gospodarkę. Jak stwierdził niedawno Michael Hartnet z BofA:
"Długoterminowe zwroty z towarów rosną po najgorszej dekadzie od lat 30. XX wieku, na czele ze złotem, które jest zabezpieczeniem przed 3D, tj. długiem, deficytem i deprecjacją".
Jednakże, dowody nie potwierdzają tego poglądu. W ujęciu historycznym, gdy deficyty, jako procent PKB rosną, złoto radzi sobie bardzo dobrze, ponieważ rosną obawy o kondycję gospodarczą USA (według Michaela Hartnetta z BofA).
Złoto radzi sobie jednak słabo, gdy wzrost gospodarczy wznawia się, a deficyt spada. Jest to logiczne, z wyjątkiem tego, że od 2020 r. cena złota wzrosła, nawet, gdy kondycja gospodarcza pozostawała solidna, a deficyt, jako procent PKB nadal spadał.
Podczas gdy akcje i złoto wzrosły w tym roku, to obligacje, towary, nieruchomości i kryptowaluty również cieszyły się wzrostami.
Innymi słowy, niezależnie od tego, jaką "tezę" stawiasz w odniesieniu do posiadanego aktywa, obecna akcja cenowa ją wspiera. Nie oznacza to jednak, że teza ta jest prawidłowa.
W "rajdzie wszystkiego" rosnące ceny aktywów pokrywają błędy inwestycyjne.
Dlatego też niniejsza analiza powinna prowadzić do postawienia dwóch ważnych pytań: 1) co napędza "rajd wszystkiego" i 2) kiedy się on zakończy?
Jakakolwiek jest twoja teza - prawdopodobnie jest błędna
Jeśli chodzi o to, co napędza "rajd wszystkiego", każdy ma swoją tezę. "Dżokeje giełdowi" sugerują, że łatwiejsze akomodowanie polityki pieniężnej przez Fed i poprawiające się zyski są kluczowymi czynnikami napędzającymi akcje.
Jak wspomniano powyżej, "gold bugs" są kuszeni rosnącymi wydatkami rządowymi i oczekiwaniami spadku dolara w celu podniesienia cen złota. Każda klasa aktywów ma swój "powód" do wzrostu, ale prawdziwy powód może być znacznie prostszy. W tym wpisie skupimy się na akcjach i złocie, ponieważ przyciągają one najwięcej uwagi i mają najbardziej zagorzałych "prawdziwych wyznawców".
Na każdym rynku i w każdej klasie aktywów cena jest określana przez podaż i popyt. Jeśli jest więcej kupujących niż sprzedających, ceny rosną i odwrotnie. Dane ekonomiczne, geopolityczne lub finansowe mogą tymczasowo wpływać i zmieniać równowagę między tymi, którzy chcą kupować lub sprzedawać. Ostatecznie jednak, cena jest określana wyłącznie przez przepływy aktywów.
Warto zauważyć, że ilość pieniędzy napływających do aktywów od 2014 roku jest niezwykła. Pomimo wielu "obaw", rok 2024 będzie drugim, co do wielkości rokiem napływu środków pieniężnych od 2021 roku. Ta statystyka jest zdumiewająca, biorąc pod uwagę, że rząd zalewał system bilionami bodźców monetarnych i fiskalnych, w porównaniu z obecnym ich kurczeniem się.
Nic dziwnego, że wraz ze wzrostem cen aktywów podczas "rynku wszystkiego", więcej pieniędzy jest przyciągane do tych aktywów, zmuszając ceny do wzrostu, ponieważ popyt przewyższa podaż. Jak zauważyliśmy wcześniej. "Na każdego kupującego przypada sprzedający po określonej cenie". Ten "popyt" na akcje, złoto, nieruchomości, kryptowaluty itp. pochodzi z wielu źródeł.
- Fundusze hedgingowe
- Fundusze private equity
- Programy skupu akcji własnych przedsiębiorstw
- Pasywne indeksy
- Fundusze emerytalne
- Fundusze instytucjonalne
- Fundusze wzajemne
- Plany emerytalne
- Inwestorzy globalni
- Inwestorzy detaliczni
Najważniejsza jest podaż kapitału z banków centralnych.
Oczywiście, ogromne nagromadzenie gotówki w funduszach rynku pieniężnego będzie wiązało się ze spadkiem rentowności w miarę obniżania stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Jak już wspomniano, jakakolwiek "teza" dotycząca posiadania aktywów prawdopodobnie nie pokrywa się z rzeczywistym powodem. Istnieją trzy główne powody, dla których ceny aktywów rosną na "rynku wszystkiego".
- Płynność
- Płynność
- Płynność
Innymi słowy, na "rynku wszystkiego" jest zbyt dużo pieniędzy goniących za zbyt małą ilością aktywów.
Jak wspomniano, "przepływy pieniężne" są "stroną popytową" równania. I jak już mówiliśmy, "strona podażowa", czyli ilość "dostępnych aktywów", nadal spada. Wyjaśnia to, dlaczego zarządzający nadal "pędzą za akcjami" pomimo wysokich wycen.
"Liczba spółek notowanych na giełdzie nadal spada, co pokazuje poniższy wykres z Apollo. Spadek ten ma wiele przyczyn, w tym fuzje i przejęcia, bankructwa, wykupy lewarowane i private equity. Przykładowo, Twitter (NYSE:TWTR) (obecnie X) był niegdyś spółką notowaną na giełdzie, zanim Elon Musk przejął ją i wycofał z rynku. Nic dziwnego, że przy mniejszej liczbie spółek notowanych na giełdzie istnieje mniej możliwości wraz ze wzrostem kapitału rynkowego. Dotyczy to w szczególności dużych instytucji, które muszą inwestować duże kwoty kapitału w krótkich okresach".
To samo dotyczy złota. Podczas gdy popyt na złoto rośnie wraz ze wzrostem cen, podaż złota spadła od 2019 roku.
W związku z tym złoto nie jest już aktywem typu "risk-off" o ujemnej korelacji z akcjami, ale jest obecnie aktywem typu " risk-on", podobnie jak akcje. Czteroletnia korelacja z indeksem S&P 500 znajduje się w pobliżu poprzednich szczytów, a następnie osiąga lepsze wyniki.
Oczywiście te "rynki wszystkiego" mogą trwać znacznie dłużej, niż sugeruje logika. Jednak w końcu i one się kończą. To, co powoduje, że "rynki wszystkiego" się kończą, to dowolne egzogeniczne, nieoczekiwane wydarzenie, które wyłącza przepływ płynności.
Z technicznego punktu widzenia
Jak już wspomniano, "rynki wszystkiego" mogą trwać dłużej niż nakazuje logika. Jednak w końcu się kończą, a my nie wiemy, co i kiedy to spowoduje. Spójrzcie na dwa poniższe wykresy.
Na każdym wykresie zaznaczyłem okresy, w których wystąpiły trzy czynniki:
- Rynek znajdował się na poziomie 2 lub więcej odchyleń standardowych powyżej 4-letniej średniej kroczącej.
- Siła względna była wykupiona w perspektywie długoterminowej.
- MACD był podwyższony i wyzwalał "sygnał sprzedaży".
W obu przypadkach te techniczne ekstrema oznaczały krótko- i długoterminowe korekty oraz konsolidacje dla akcji i złota. W przypadku indeksu S&P 500 okresy te odpowiadały również ważniejszym wydarzeniom, takim jak "krach z 1987 r.", "krach Dot.com" i "kryzys finansowy". Warto zauważyć, że podobnie jak w przypadku indeksu S&P 500, odchylenia techniczne dla złota również znajdują się na poziomach, które oznaczają krótko- i długoterminowe cykle korekcyjne.
Jak zauważył Paulsen w swoim wywiadzie, "rynki wszystkiego" trwają zazwyczaj od sześciu miesięcy do roku. Oczekuje on, że ten będzie obowiązywał przynajmniej przez "kilka następnych miesięcy".
"Chociaż droga przed nami, nawet, jeśli niektóre z moich przemyśleń okażą się słuszne, nadal będzie przerywana regularnymi atakami zmienności, inwestorzy mogą rozważyć pozostanie byczym w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Będą w końcu mogli cieszyć się mini restartem tej hossy i być może być świadkami tego, co pełne wsparcie może zrobić dla twojego portfela".
Nie mamy pojęcia, co ostatecznie spowoduje zmianę płynności, gdy Rezerwa Federalna i globalne banki centralne powrócą do trybu luzowania. (Indeks warunków monetarnych łączy stopy procentowe, dolara i inflację. Jest odwrócony, aby odpowiadać rosnącym cenom aktywów).
Co najważniejsze, wrzesień był największym miesiącem luzowania polityki pieniężnej od kwietnia 2020 r. w obliczu globalnego kryzysu pandemicznego.
Warto zauważyć, że ostateczne odwrócenie może być spowodowane "wydarzeniem kryzysowym" lub odwróceniem przepływów pieniężnych. Analiza techniczna mówi nam, że tak się stanie i prawdopodobnie wtedy, gdy najmniej inwestorów będzie się tego spodziewać.
Ale to jeszcze nie dzisiaj.
Oczywiście tak jest zawsze, więc inwestorzy regularnie "kupują wysoko i sprzedają nisko".
Pamiętajmy o słynnych słowach Warrena Buffetta dotyczących inwestowania na „rynku wszystkiego”.
"Inwestowanie jest jak seks. Najlepsze doznania są tuż przed końcem".
Oczywiście, może właśnie dlatego Warren zbiera ostatnio dużo gotówki.