Theresa May we wczorajszym wystąpieniu w Izbie Gmin zapewniła sobie więcej czasu na dalszą walkę o ustępstwa ze strony Brukseli, które mogłyby zapewnić poparcie dla jej umowy wśród eurosceptycznych Torysów. Jednocześnie odsunęło się ryzyko hard Brexitu. Kurs funta przetestował poziomy z września 2018 roku.
O wczorajszym wystąpieniu brytyjskiej premier pisał już Marek Rogalski. Jak zauważył, szefowa rządu dała do zrozumienia, że 14 marca (a więc dwa dni po zaplanowanym na 12 marca ponownym głosowaniu nad projektem porozumienia rozwodowego z Unią Europejską), może dojść do głosowania nad tym, czy wysłać do UE wniosek na bazie Art. 50 Traktatu Lizbońskiego, zakładający „krótkotrwałe, ograniczone w czasie” wydłużenie okresu negocjacji dotyczących Brexitu. Theresa May zaznaczyła tym samym, że hard Brexit z dniem 29 marca, byłby możliwy tylko w przypadku “wyraźnej zgody Izby Gmin”.
Bez przełomu do czasu głosowania w marcu
Głosowanie nad nową umową ma się odbyć 12 marca i do tego czasu trudno mówić o jakimś większym przełomie ws. Brexitu. Należy także pamiętać, że będzie to jedynie tymczasowe porozumienie z Komisją Europejską. Nad jego zatwierdzeniem w dalszej części miesiąca będzie głosować 27 krajów członkowskich.
Istnieje kilka scenariuszy w związku z powyższym głosowaniem. Jeśli umowa zostanie odrzucona w Parlamencie, odbędzie się głosowanie odnośnie wyjścia UK z Unii Europejskiej bez umowy.
W przypadku niepowodzenia także na tym polu, Izba Gmin zagłosuje nad opóźnieniem rozwodu. Nowy termin miałby upływać z końcem czerwca, chociaż pojawiły się także pogłoski jakoby Parlament Europejski zastanawiał się nad dłuższym okresem, nawet do 2021 roku. Według Donalda Tuska, Przewodniczącego Rady Europejskiej, przełożeniu ostatecznego terminu Brexitu jest “racjonalnym” rozwiązaniem.
Kurs funta na 5 miesięcznym szczycie
Podczas wczorajszej sesji, kurs funta szterlinga w relacji do dolara zyskiwał najsilniej od 1 listopada i wzniósł się na nowe maksima w tym roku. Dodatkowo, jak widać na poniższym wykresie dziennym, notowania GBP/USD znalazły się w strefie oporu między 1.3257 – 1.3300 tworzonej przez maksima z września i października 2018 roku.
Jeśli strefa oporu ponownie sprawdzi się w swej roli, możemy spodziewać się odbicia. Wsparcie horyzontalne znajdziemy wtedy blisko 1.3100, natomiast warto także obserwować wsparcie dynamiczne w postaci kanału średnich EMA 10/20.