Wczorajsza konferencja prasowa Prezesa NBP nie była najszczęśliwsza dla polskich kredytobiorców. Po tym jak we wtorek stopy procentowe zostały podniesione o kolejne 50 pb. do poziomu 2,75%, na wczorajszym wystąpieniu Prezes Adam Glapiński utrzymał jastrzębie nastawienie i zapowiedział kontynuację cyklu podwyżek stóp procentowych. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku zobaczymy główną stopę referencyjną w wysokości co najmniej 4%, a bardzo możliwe, że tegoroczne maksimum będzie znajdowało się nawet w przedziale 4,5-5%. Wszak w udzielonym dla Bloomberga wywiadzie Adam Glapiński podkreślił, że stopy procentowe mogą wzrosnąć w dużo większym zakresie, niż wycenia to rynek.
Polska gospodarka kontynuuje ożywienie
Obok wysokiej inflacji fundamentem dla podwyżek stóp procentowych jest wyraźny wzrost gospodarczy w ramach ożywienia post pandemicznego. Większość dostępnych danych pokazuje silny wzrost m.in. PKB, którego styczniowy odczyt na poziomie 5,7% był wyższy od 5,5% prognoz. Trend spadkowy stopy bezrobocia jest widoczny już od roku, co przekłada się na poziom tego wskaźnika nieco powyżej 5%. Całość dopełniają pozytywne dane z polskiego przemysłu prezentowane na poniższych wykresach.
Rysunek 1. Dane z polskiego przemysłu
W tych warunkach ekonomicznych i przy w dalszym ciągu rosnącej inflacji nic nie stoi na przeszkodzie, aby kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych. Prezes NBP wyraźnie zasugerował, że będzie rekomendował taki ruch już na kolejnym posiedzeniu marcu. Prawdopodobnie nie napotka zbyt dużego oporu, gdyż decyzja z tego tygodnia została podjęta niemal jednogłośnie.
Złotówka najsilniejsza od miesięcy
Na fali zapowiedzi zacieśniania polityki monetarnej i faktycznych ruchów RPP polski złoty umacnia się w ostatnich tygodniach. Para walutowa EURPLN od początku miesiąca porusza się w kierunku południowym. Wczorajsza konferencja prasowa zdynamizowała spadki, co doprowadziło do przełamania kluczowego poziomu wsparcia zlokalizowanego w rejonie cenowym 4,50 zł za jedno euro.
Rysunek 2. Analiza techniczna EURPLN
Z technicznego punktu widzenia scenariusz kontynuacji spadków jest w tej chwili najbardziej prawdopodobny, szczególnie w kontekście utworzenia na wykresie formacji RGR. Przełamanie 4,50 jest jednocześnie realizacją wspomnianego układu z pierwszym celem w okolicy minimum z 2021 roku na 4,45 zł.
Za spadkami przemawia również coraz większa dysproporcja pomiędzy polityką NBP oraz EBC. Nasz bank kontynuuje cykl podwyżek, podczas gdy w strefie euro przy rekordowej inflacji w dalszym ciągu stopy procentowe znajdują się na zerowych poziomach, a drukarki Europejskiego Banku Centralnego nadal pracują, choć już nie na najwyższych obrotach. W najbliższych miesiącach bardzo możliwe, że utrzymany zostanie status quo, co może sprzyjać kontynuacji spadków na EURPLN
Stopy procentowe a dług publiczny
Podwyżka stóp procentowych ma również wpływ na polski dług publiczny, z uwagi na to, że wraz z podwyżką stóp rosną również rentowności polskich obligacji. W tej chwili średnia zapadalność naszego długo znajduje się w granicach 5 lat. Według szacunków Ministerstwa Finansów w przypadku podwyżki stóp procentowych w granice 4,5-5% koszty obsługi długu publicznego wzrosną o około 6 mld rocznie. W skali budżetu jest to kwota, która w dalszym ciągu nie powinna skutkować katastrofą.
Rysunek 3. Dług publiczny w Polsce, źródło: investomat.eu/Ministerstwo Finansów
Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż w ostatnich latach doszło do dużego wzrostu wydatków socjalnych plus koszty tarcz antykryzysowych i antyinflacyjnych, które wygenerowały konieczność zwiększenia długu publicznego, zbliżającego się już do 1,5 biliona złotych. Utrzymanie stóp procentowych na wysokich poziomach przy coraz większym zadłużeniu nominalnym skutkuje ryzykiem dynamicznego wzrostu kosztu obsługi długu w drugiej połowie obecnej dekady.
Autor: Damian Nowiszewski