Wykres dzienny Nasdaq100
Środowe tąpnięcie kontraktów na indeksy amerykańskie pozostawia po sobie techniczny ślad, którego konsekwencje mogą być jeszcze na rynkach odczuwalne. Jeśli spojrzeć na świece w kompresji dziennej, uderzenie podaży sprzed dwóch dni wygenerowało bardzo długą, czarną świecę, która w jeden dzień zmiotła dorobek kupujących z poprzednich trzech tygodni. Można więc przyjąć, że na rynku zostało sporo uczestników z długimi pozycjami, zajmowanymi właśnie w poprzednich 2-3 tygodniach, którzy obecne odreagowanie mogą chcieć wykorzystać do ograniczenia swojej ekspozycji po długiej stronie rynku. Bardzo często takie korekty mają postać 3-falową, co również mogłoby sugerować, że budowane od wczoraj odbicie może się okazać jedynie korektą względem wtorkowego tąpnięcia, po której zobaczymy kolejną (być może już mniej dynamiczną) falę spadkową. Jeśli rozważyć miejsce, do którego taka korekta miałaby prawo się skierować, zwróciłbym uwagę na górne ograniczenie ruchu bocznego / konsolidacji, kształtowanej przez wiele tygodni na przełomie lutego i kwietnia. Wypada ono w obrębie 5450 pkt.
Nasdaq100 na wykresie H4
Być może wiele wyjaśni się już dzisiaj. Zauważmy, że na wykresie H4 odbicie zatrzymało się w dość istotnej strefie oporu, która wcześniej pełniła rolę wsparcia. Jest to poziom 5640 pkt. Na świecach budowanych w tym interwale już wczoraj we wspomnianym obszarze pojawiła się spadająca gwiazda, czyli podażowy element, który w połączeniu z oporem daje podstawę do przyjrzenia się krótkiej stronie rynku. Można więc przyjąć, że jeśli wczorajsze maksima intraday udałoby się podaży obronić (rynek nie zasłoniłby górnego cienia), a podaż skutecznie wyprowadziłaby indeks dołem z budowanej w godzinach nocnych konsolidacji, może być to zaproszenie do dołączenia do krótkiej strony rynku z celem na kolejną falę spadkową, w stronę 5450 pkt., nieco powyżej którego (5470 pkt.) znajdziemy także teoretyczny zasięg wynikający z równości fal.
Kiedy należałoby powyższą koncepcję porzucić?
Oczywiście w sytuacji, w której rynek wyjdzie powyżej wczorajszych maksimów intraday (5648 pkt.), zwłaszcza ruchem o większej dynamice (np. traktując obecny przystanek po wczorajszym impulsie wzrostowym jako układ o wymowie flagi / chorągiewki). Wówczas podaż kolejnego punktu zaczepienia musiałaby szukać w obrębie następnej strefy oporu, jaką zlokalizować można w rejonie 5680 pkt.