W południe notowania dolara albo były takie same albo niższe w porównaniu do notowań na otwarciu sesji. Zaostrzenie sytuacji na Ukrainie było jedynym wydarzeniem, które wpłynęło na ruchy na rynkach. Zyskały złoto i srebro, ale ceny ropy zanurkowały i na wszystkich ważniejszych rynkach w Europie zanotowano spadki. Spadł też indeks S&P 500 futures. Spośród wszystkich monitorowanych przez nas walut najgorszej radził sobie dziś rubel rosyjski (RUB).
Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii okazała się być w marcu wyższa od oczekiwanej i zmalała zaledwie o 0,4% m/m (z wyłączeniem danych dotyczących sprzedaży samochodów). Spodziewano się nieco większego spadku na poziomie -0,5% po korekcie w dół danych za poprzedni miesiąc. W ujęciu rok do roku sprzedaż wzrosła w porównaniu z lutowymi wynikami. Opublikowane dane miały jednak niewielki wpływ na notowania funta szterlinga, który nieznacznie się wzmocnił, choć kurs EUR/GBP pozostał na poziomie z porannego otwarcia sesji.
W drugiej części dnia zostanie opublikowany indeks Markit PMI dla sektora usług w Stanach Zjednoczonych oraz skorygowany, końcowy indeks Uniwersytetu Michigan obrazujący zaufanie wśród konsumentów. Oba indeksy będą dotyczyć kwietnia i oba powinny wzrosnąć. Trudno jednak stwierdzić, czy ich publikacja w jakikolwiek sposób wpłynie na rynek walutowy w obliczu obecnej awersji do ryzyka. Wszystko wskazuje na to, że przy utrzymaniu się obecnych nastrojów najlepiej ze wszystkich walut z grupy G10 poradzi sobie japoński jen (JPY).
Marshall Gittler