Początek trzeciego kwartału na rynku walutowym przyniósł istotne umocnienie waluty amerykańskiej. Zasięg korekty wzrostowej na indeksie dolara był na tyle duży, że notowaniom tego instrumentu udało się ponownie powrócić powyżej 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej. We wzroście wartości dolara nie przeszkadzały słabsze dane makroekonomiczne z USA wskazujące, że pogorszenie światowej koniunktury nie pozostaje bez wpływu na amerykańskie przetwórstwo. Indeks ISM dla przemysłu spadł bowiem w czerwcu do 51,7 pkt. z 52,1 pkt. w maju, co potwierdza słabnącą dynamikę wzrostu w tym sektorze. Generalnie w ostatnich dniach dolarawspierają nikłe szanse na obniżkę stóp procentowych w lipcu w skali większej niż 25 pb oraz powrót do rozmów handlowych pomiędzy stroną chińską i amerykańską. Być może jakieś wskazówki odnośnie tego czego można spodziewać się na najbliższym posiedzeniu FOMC dostarczą dzisiejsze wystąpienia przedstawicieli Fed. Podczas wtorkowej sesji głos zabierze Jon Williams oraz Loretta Mester prezentująca jastrzębie skrzydło w amerykańskim banku centralnym.
Silne spadki na parze EUR/USD doprowadziły kurs głównej pary walutowej w okolice wsparcia w rejonie 1,1270. Finalne odczyty indeksów PMI w czerwcu nie napawają optymizmem. Wskazania z Niemiec i całej strefy euro znalazły się poniżej wstępnych szacunków. Indeks PMI dla przemysłu strefy euro spadł w czerwcu ostatecznie do 47,4 pkt., natomiast indeks PMI dla niemieckiego sektora przemysłowego obniżył się do 45 pkt. Jak widać, europejski sektor przetwórczy jeszcze nie wyszedł na prostą. Utrzymujące się słabsze perspektywy dla koniunktury w strefie euro oraz brak presji inflacyjnej będą argumentem za podjęciem kolejnych działań wspierających ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Słabość euro jednak nie jest niczym nowym, gdyż od stycznia 2018 roku utrzymuje się trend spadkowy na EUR/USD. Wobec powyższego rynki mogą bardziej reagować na wszelkie dane wskazujące na pogorszenie się koniunktury w USA, co powinno skutecznie wyhamować aprecjację waluty amerykańskiej.
EUR/USD
W ostatnim czasie notowaniom EUR/USD nie udało się wyjść powyżej górnego ograniczenia kanału wzrostowego kształtującego się od maja 2018 roku. Po silnych spadkach wczoraj kurs powrócił w okolice wsparcia w postaci zbiegających się średnich EMA (50- i 100-okresowej) w skali dziennej. Dziś eurodolar zachowuje się stabilnie w oczekiwaniu na nowe impulsy w postaci wystąpień członków FOMC. Na gruncie analizy technicznej przełamanie wspomnianego wsparcia otworzy drogę do pogłębienia spadków w rejon 1,1230, gdzie przebiega linia poprowadzona po ostatnich minimach lokalnych. Najbliższy opór wyznacza 200-okresowa średnia EMA w skali D1 na poziomie 1,1335.
Spadki na EUR/PLN doprowadziły notowania w okolice geometrycznego wsparcia w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej kształtującej się od początku stycznia 2018 roku. Kurs znajduje się poniżej dolnego ograniczenia chmury i kluczowych średnich kroczących EMA w skali D1 (50-, 100- i 200-okresowej), co w średnim terminie sprzyja stronie podażowej. Dziś można zaobserwować odreagowania, co w przypadku kontynuacji osłabienia złotego względem euro powinno kierować notowania EUR/PLN w okolice linii TenKan na poziomie 4,2500.