W Stanach Zjednoczonych trwa odliczanie. Do ogłoszenia bankructwa pozostało 10 dni. O tym, że rynki nie do końca wierzą w rychły koniec zamieszania świadczą kolejne maksima lokalne na głównej parze walutowej. W Polsce prezydent Bronisław Komorowski przyjął rezygnacje profesor Zyty Gilowskiej z zasiadania w RPP z powodów zdrowotnych. Ze względu na goverment shutdown na rynek nie trafiają rządowe dane z USA, zatem kalendarze makroekonomiczne się znacznie zubożyły.
Na rynku ciągle czuć niepokój związany ze zbliżającym się 17 października, kiedy to o ile nie zostanie osiągnięte porozumienie budżetowe będzie musiała zostać ogłoszona niewypłacalność USA. To, że do tak czarnego scenariusza nie dojdzie jest niemal pewne, jednakże rynki wiedząc, że obydwie partie będą jak to mają w zwyczaju długo i agresywnie rozgrywać piłkę, zaczynają ustawiać się pod spodziewane bankructwo.
Trwający szczyt Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) najprawdopodobniej nie przebije się na rynki. O mniejszym znaczeniu tej edycji świadczy fakt, że z ramienia USA nie pojawił się Barack Obama, który pozostał w kraju negocjować porozumienie budżetowe, a jedynie szef dyplomacji John Kerry.
W piątek pojawiła się informacja, że profesor Zyta Gilowska z powodów zdrowotnych rezygnuje z zasiadania w RPP. Teoretycznie powinno to dać pozytywny sygnał dla inwestycji w Polsce, gdyż w miejsce zadeklarowanego jastrzębia pojawi się prawdopodobnie osoba o bardziej gołębich poglądach co powinno podnieść szansę na wzrost stóp procentowych a zatem i stopę zwrotu.
Dlaczego tak się nie stanie? Członkowie Rady wybierani są przez polityków. W obecnej sytuacji kiedy głównym zmartwieniem władz jest wywołanie wzrostu gospodarczego raczej będą do tego gremium delegowane osoby o bardziej liberalnym podejściu. Nie bez znaczenia są również deklaracje niemalże całej Rady o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie co najmniej do końca roku a jak wskazuje się coraz częściej nawet połowy roku 2014.
Umacniającemu się złotemu nie towarzyszyły spadki rentowności polskich obligacji, które oscylują obecnie w okolicach 4,40-4,45%. W efekcie jeżeli inwestorzy ponownie uwierzą w atrakcyjność polskich papierów dłużnych pozostaje jeszcze sporo miejsca na umocnienie złotego.
Kalendarz makroekonomiczny jest niemalże pusty, ze względu na niepublikowanie większości danych z USA w związku z goverment shutdown. W dniu dzisiejszym pojawią się dane o wysokości rezerw walutowych w Polsce i największych krajach strefy euro. Są to dane, które o ile nie okażą się wyraźnie gorsze od oczekiwań nie powinny wpłynąć na rynek.
Komentarze do wykresów:
Wykres kursu średniego EUR/PLN, za okres od 07.07.2013 do 07.10.2013
Kurs EUR/PLN porusza się obecnie w ramach trójkąta spadkowego, przy czym łączna zmienność w okresie ostatnich dwóch tygodni to zaledwie 4 grosze w związku z czym można również mówić o konsolidacji. Najbliższym oporem są okolice 4,2050 czyli linia łącząca maksima lokalne od września, natomiast gdyby ten poziom został przebity to kolejnym oporem jest poziom 4,2350 będący górnym ograniczeniami omawianej konsolidacji. Najbliższe wsparcie stanowi obecnie ostatnie minimum z przed decyzji o QE3 czyli 4,1900, gdyby doszło do jego przebicia to kolejnym wsparciem są minima z owej decyzji na poziomie 4,1550.
Wykres kursu średniego CHF/PLN, za okres od 07.07.2013 do 07.10.2013
Kurs CHF/PLN podobnie jak EUR/PLN porusza się w ramach szerokiej formacji spadkowej i tu również można mówić o trójkącie spadkowym, przy czym jest on słabiej nachylony niż na parze z euro. Wsparciem są obecnie okolice 3,4150 gdzie znajduje się ostatnie minimum kursowe, jednakże w przypadku przebicia tego poziomu kolejny znajduje się dopiero na 3,3700. Oporem jest górne ograniczenie formacji na poziomie 3,4450, a dalej maksimum lokalne na 3,4550.
Wykres kursu średniego USD/PLN, za okres od 07.07.2013 do 07.10.2013
Kurs USD/PLN porusza się obecnie w wąskim krótkoterminowym trendzie spadkowym wewnątrz szerokiego kanału spadkowego. Po wybiciu z konsolidacji wsparciem jest obecnie poziom 3,07 czyli minima ostatniej decyzji FED. Oporem dla dalszych wzrostów jest poziom 3,1100 czyli górne ograniczenie krótkookresowej formacji.
Wykres kursu średniego GBP/PLN, za okres od 7.07.2013 do 07.10.2013
Kurs GBP/PLN poruszał się w trendzie bocznym. Po nieudanym testowaniu poziomu 5,0650 czyli maksimów z przed decyzji FED-u kurs zawrócił w dół i przebił dolne ograniczenie trójkąta. W przypadku ruchu w górę jeżeli wybicie się potwierdzi nowym oporem są okolice poziomu 4,9900, czyli przebita właśnie linia łącząca minima sierpnia i września. Dla dalszego ruchu w dół wsparciem jest poziom 4,9500 czyli minima z po decyzji FED-u.
Maciej Przygorzewski
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią “rekomendacji” lub “doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.