W środę Rada Polityki Pieniężnej postanowiła utrzymać stopy procentowe na historycznie niskim poziomie, zgodnie z oczekiwaniami rynku. Na podstawie analizy historycznych zmian stóp procentowych, inflacji oraz zachowania polskiej giełdy można wytypować sierpień, jako pierwszy miesiąc, w którym podwyżki są możliwe. Biorąc pod uwagę, iż okres niskich stóp potrwa jeszcze, co najmniej kilka miesięcy, warto spojrzeć jak w ów okresach historycznie sprawował się nasz parkiet.
Jak widać na powyższym wykresie, czas utrzymywania minimów stóp procentowych zawsze stanowił dobre środowisko dla hossy na warszawskim indeksie blue chipów. Obecnie jednak wciąż bardziej obserwujemy trend boczny aniżeli wzrostowy, gdyż w dalszym ciągu pozostajemy poniżej szczytu z grudnia 2012 roku. Niemniej wraz z poprawą makro otoczenia, perspektywy dla polskiej gospodarki i giełdy rysują się w jasnych kolorach, a polityka prowadzona przez RPP powinna temu pomóc.
Lokalnie indeks WIG20 znajduję się w bardzo ważnym miejscu, które wyznaczy dalszy kierunek notowań. Wczorajsza sesja, która zakończyła się rysując najbardziej pro wzrostową świecę od przeszło miesiąca daje nadzieję dla byków, iż obecna strefa wsparcia powstrzyma dalsze spadki.
Strefa ta wyznaczana jest przede wszystkim przez równość korekt w obecnej fali wzrostowej, która jest naturalnym punktem decyzyjnym dla inwestorów. Wymowa strefy jest wzmocniona przez klaster dwóch kluczowych zniesień wewnętrznych Fibonacciego o współczynnikach 0,50 oraz 0,618 jak i dwóch stref popytowych. Tak silna konfluencja wsparć powinna stanowić mocne zabezpieczenie przed niedźwiedziami i miejsce, w którym byki mogą się uaktywnić, jeżeli kierunek północny w dalszym ciągu ma obowiązywać. Przebicie ów strefy byłoby znaczącym sygnałem słabości strony popytowej.
Pomimo wymowy technicznej należy mieć na uwadze, iż polskiej giełdzie w dalszym ciągu może ciążyć sprawa OFE. Do 31 stycznia Otwarte Fundusze Emerytalne są zobowiązane do dopasowania struktury portfeli względem nowej ustawy. Po pierwsze muszą mieć udział papierów wartościowych gwarantowanych przez państwo w portfelu nie mniejszy niż w dniu 3 września. Jeszcze na początku grudnia wiele OFE nie spełniało tego warunku, a do jego realizacji można podejść dwojako. OFE mogą dokupić obligacji, które przecież i tak zostaną im zaraz zabrane lub sprzedać akcje tak, aby udział obligacji w portfelu stał się większy. Następnie po zabraniu papierów dłużnych, udział akcji musi stanowić, co najmniej 75% portfela, lecz nie więcej niż 90%. Tutaj znów się pojawia problem, gdyż po przeniesieniu do ZUS 51,5% aktywów, udział akcji najprawdopodobniej znów jest za duży w całym portfelu, stąd OFE będą musiały go zmniejszyć. Podsumowując sprawa OFE w dalszym ciągu ciąży polskiej giełdzie, jednak jej wpływ powinien w najbliższych dniach maleć, gdyż fundusze z pewnością gruntowną zmianę struktury portfeli mają już za sobą, co oznacza iż największy czynnik podażowy powinien na ten moment słabnąć.
Szymon Nowak
Treści przedstawione w niniejszym artykule zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę autora. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.