Na rynku walutowym w dniu dzisiejszym widoczna jest poprawa sentymentu. Na wartości traci jen japoński i frank szwajcarski. Nieco słabsze pozostaje również euro. W dalszym ciągu dobrze radzi sobie waluta amerykańska. Presja na GBP utrzymuje się.
Podczas swojego wczorajszego wystąpienia na Uniwersytecie w Nowym Jorku James Bullard z Fed powtórzył, że jego zdaniem nierozsądna jest kontynuacja normalizacji polityki pieniężnej w sytuacji kiedy oczekiwania rynkowe odnośnie inflacji spadają. Spadek oczekiwań inflacyjnych, które są ważną determinantą aktualnego poziomu wskaźnika cen i usług, podważa wiarygodność banku centralnego w odniesieniu do ustalonego celu inflacyjnego. Szef oddziału Fed w St. Louis zaznaczył także, że decyzje odnośnie polityki monetarnej w przyszłości będą uzależnione od napływających danych i projekcji makroekonomicznych. Dzisiaj zostaną opublikowane wstępne dane odnośnie zamówień na dobra trwałego użytku i indeks rynku nieruchomości FHFA. Wczorajsze wstępne dane odnośnie indeksu PMI dla sektora usług rozczarowały. Wspomniany indeks spadł w lutym do poziomu 49,8 pkt. z 53,2 pkt. podczas gdy konsensus rynkowy zakładał wzrost wskaźnika do 53,5 pkt., co wskazuje na spadek aktywności w tym sektorze. Dane odnośnie sprzedaży nowych danych również rozczarowały. Ciekawe czy w dzisiejszych wystąpieniach Lockhart bądź Williams z Fed zwrócą uwagę na słabsze odczyty indeksów ISM/PMI w ostatnim czasie.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy straszy, iż może już w kwietniu po raz kolejny obniżyć perspektywy dotyczące światowego wzrostu gospodarczego. Głównymi czynnikami ryzyka pozostaje dalszy spadek cen ropy naftowej, zawirowania na rynkach finansowych a także większe niż oczekiwano spowolnienie w chińskiej gospodarce. Zdaniem MFW podczas szczytu G-20 w Szanghaju powinien zostać wypracowany nowy skoordynowany plan, który miałby na celu wsparcie globalnego wzrostu gospodarczego. W opinii MFW Europejskie Bank Centralny powinien w dalszym ciągu sygnalizować gotowość do użycia wszystkich dostępnych instrumentów w celu wsparcia koniunktury, natomiast dalsze podwyżki stóp procentowych w USA powinny bazować na ‘wyraźnych sygnałach dotyczących presji cenowej i płacowej’. Z drugiej strony amerykański sekretarz Skarbu Lew w wywiadzie dla telewizji Bloomberg dużo spokojniej odniósł się do całej sytuacji wskazując, że nie ma co oczekiwać „kryzysowych działań w nie-kryzysowym środowisku” Wydaje się, że w obecnej sytuacji rynki będą oczekiwały na kolejne sygnały.
Eurodolar w dniu wczorajszym wyhamował spadki na poziomie 1,0956 wynikającym z 50% zniesienia całości fali wzrostowej kształtującej się od 3.XII.2015 r. Jeśli uda się przełamać wspomniane wsparcie, to z technicznego punktu widzenia notowania powinny kierować się w okolice 1,09, gdzie wsparcie wyznacza linia poprowadzona po ostatnich minimach począwszy od stycznia 2016 roku. Silnym oporem pozostają okolice 1,1050/65, gdzie przebiega również 200-okresowa średnia EMA na wykresie w skali dziennej.
Notowania USDJPY wyhamowały spadki w rejonie zniesienie zewnętrznego 161,8% całości impulsu wzrostowego z poziomu 116,16 na 123,75. Obecnie para odreagowuje ostatnie silne spadki, jednak korekta wzrostowa jest dość płytka. Być może zostanie podjęta próba rozegrania scenariusza pod podwójne dno w okolicy 111,00 jenów za dolara, co otworzyłoby drogę do powrotu w okolice 115,05, gdzie opór wyznacza 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 121,68. Zanegowaniem tego scenariusza będzie ponowne zejście poniżej psychologicznego poziomu 111,00.
Komentarz przygotowała:
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.