Kurs EUR/USD będzie kontynuował wzrosty? Eksperci studzą optymizm
Kluczowym wydarzeniem, które przyczyniło się do odwrotu inwestorów od dolara był odczyt bazowej inflacji CPI na poziomie 0,3% miesiąc do miesiąca, co oznacza pierwsze spowolnienie wzrostu cen od sześciu miesięcy.
To, w połączeniu z stagnacją sprzedaży detalicznej w kwietniu, wywołało spekulacje dotyczące potencjalnego ochłodzenia amerykańskiej gospodarki. Pomimo tego, że inflacja nadal jest zbyt wysoka, aby Rezerwa Federalna mogła rozważyć obniżki stóp procentowych, byki rynkowe pozostają niewzruszone.
W następstwie najnowszych danych CPI, dwaj członkowie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, Neel Kashkari i Austan Goolsbee, podzielili się swoimi spostrzeżeniami. Kashkari, znany ze swojego jastrzębiego stanowiska, powtórzył swoje obawy, że polityka monetarna może nie być wystarczająco restrykcyjna i zasugerował, że stopy procentowe prawdopodobnie pozostaną podwyższone przez dłuższy czas.
Goolsbee, zazwyczaj bardziej gołębi, również podkreślił potrzebę dalszych działań w kierunku dezinflacji. To skłoniło rynki do dostosowania swoich oczekiwań, obecnie przewidując dwie obniżki stóp procentowych w tym roku po raz pierwszy od miesiąca.
– Chociaż nasza prognoza pozostaje bardziej gołębia niż konsensus, przewidujemy trzy obniżki w 2024 roku, począwszy od września, obecny sentyment rynkowy wydaje się optymistyczny, że nadchodzące dane dotyczące bazowego PCE i raporty o zatrudnieniu na początku czerwca będą wspierać bardziej gołębie stanowisko – wskazali analitycy ING.
Prognozują oni, że na tym etapie nie nastąpi kontynuacja spadku dolara do końca maja. Zamiast tego oczekują okresu spokojnego handlu z niską zmiennością. Aby znacząco wpłynąć na wycenę Rezerwy Federalnej, potrzebne są istotne dane, a następne kluczowy odczyt bazowej PCE, który pojawi się dopiero 31 maja.
– Kurs EUR/USD wzrósł w tym tygodniu o około 1% dzięki osłabieniu dolara, chociaż euro pozostaje w tyle za innymi procyklicznymi walutami z grupy G10 (z wyłączeniem zależnego od danych CAD z USA). Trudno się temu dziwić, jako że euro ma najniższą od trzech miesięcy korelację z dwuletnimi stawkami swapów na USD – co wcześniej chroniło je przed znaczącą przeceną wyższą w oczekiwaniach Fed – napisał Francesco Pesole, analityk walutowy ING.
– Poziom 1,0900 nie powinien stanowić zbyt silnego oporu, jeśli dane z USA, np. dzisiejsza liczba bezrobotnych, zwiększą presję na dolara. Jednak przejście do poziomów odniesienia 1,1000 wydaje się przedwczesne, biorąc pod uwagę wciąż niepewny obraz inflacji w USA. Mniej niepokoi nas fakt, że Europejski Bank Centralny wywiera dużą presję na część euro – dodał.
Zwróciło on uwagę, że na tym etapie czerwcowa obniżka stóp procentowych jest w pełni wyceniona i niemal pewna, ale najnowsze dane dla strefy euro sugerują, że bardziej prawdopodobnym komunikatem prezes EBC Christine Lagarde będzie uzależnienie od danych niż gołębie wskazówki.
Dzisiejszy kalendarz gospodarczy USA obejmuje kilka ważnych publikacji. Zgłoszenia bezrobotnych, które wpłynęły na rynki w zeszłym tygodniu, będą bacznie obserwowane przez inwestorów, podobnie jak dane dotyczące rozpoczętych budów domów w kwietniu oraz indeks aktywności gospodarczej Philadelphia Fed, który ma spaść po silnym odczycie w kwietniu.
Dodatkowo, dzisiaj zaplanowane są wystąpienia kilku przedstawicieli Rezerwy Federalnej, w tym jastrzębiego Raphaela Bostica oraz bardziej neutralnych Loretty Mester i Thomasa Barkina.