Miniony tydzień przyniósł na indeksie WIG20 największą skalę wzrostów od wielu miesięcy. W ostatnich dniach polski indeks blue chipów zachowuje się jednak zdecydowanie słabiej. Kontrakt na WIG20 znajduje się na poziomie 2473 pkt, choć na początku tygodnia był już aż na 2526 pkt. Czy to już koniec ruchu wzrostowego?
Na ten moment wszystko wskazuje na to, iż mamy do czynienia jedynie z korektą bardzo silnej fali wzrostowej z zeszłego tygodnia. Inwestorzy realizują zyski z pozycji długich po tym jak notowania dotarły do kluczowej fali podażowej. Obecnie, chociaż notowania powróciły poniżej wcześniej przebitego wierzchołka, co jest pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla trendu, to nadal znajdują się powyżej równości z największą korektą w tym ruchu. A to właśnie ten poziom stanowi obecnie kluczowe wsparcie do notowań, gdyż łączy się on z poziomem ostatniego lokalnego ekstremum. Przebicie dopiero tego poziomu oznaczałoby przejście w większą korektą lub nawet powrót do średnioterminowych spadków. Obronienie tego poziomu powinno skutkować dalszym umacnianiem się polskiego indeksu.
Notowania pary USDPLN znalazły się przy kluczowym oporze, co daje nadzieje na umocnienie się polskiego złotego w krótkim terminie. Mocna fala wzrostowa obserwowana na tym walorze jest w dużej mierze spowodowana aprecjacją dolara, a osłabienie się złotówki było tego ubocznym efektem. Obszar pomiędzy poziomem 3,2700 a 3,2800 historycznie wielokrotnie zawracał bieg notowań, co jest również bardzo możliwe i teraz, szczególnie biorąc pod uwagę skalę wykupienia.
Sytuacja na parze EURPLN nie jest już tak jednoznaczna, gdyż notowania wciąż bronią wsparcia na poziomie ostatniego lokalnego maksimum, co jest najczęściej prognostykiem dalszych wzrostów. Celem pozostaje wciąż powyższa strefa podażowa. Negacją tego scenariusza będzie przebicie wyznaczonego poziomu wsparcia.
Porównanie EURPLN oraz USDPLN na jednym wykresie od razu ujawnia, że pary które historycznie są silnie skorelowane, obecnie przestały podążać w jednym kierunku. Jest to wynikiem silnego ruchu na parze EURUSD, czyli w dużej mierze konsekwencją działań ogłoszonych w zeszłym tygodniu przez Europejski Bank Centralny, co będzie odbijać się na polskiej złotówce jeszcze przez najbliższe tygodnie.
Szymon Nowak
Treści przedstawione w niniejszym artykule zostały przygotowane z należytą starannością i w oparciu o najlepszą wiedzę autora. Mają one charakter informacyjny i nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Ich autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie wyżej wymienionych treści, a w szczególności za straty z nich wynikłe.