Zeszły tydzień na rynku ropy był świetny. Pięć dni handlu i pięć byczych świec. Dodatkowo udało się wspiąć na poziomy nie widziane tutaj od końca maja. Nie ulega zatem wątpliwości, że sentyment w krótkim i średnim terminie zmienił się na pozytywny. Mamy jednak podstawy przypuszczać, że paliwo do wzrostów mogło się wyczerpać i obecnie nadchodzi czas korekty.
Zacznijmy jednak od czynników pro wzrostowych a te jak na ropę są wyjątkowo mocne. Obecnie na wykresie widać dwie formacje odwróconej głowy z ramionami. Jedna długoterminowa (czarne literki), oraz średnioterminowa zaznaczona na zielono. W obu przypadkach doszło do przełamania linii szyi, także jeżeli chodzi o te formacje, sygnał kupna jest cały czas aktywny.
Zobaczmy jednak jakie asy w rękawie ma strona podażowa. Po pierwsze, mamy tutaj potencjalnie fałszywe wybicie powyżej 61,8% Fibonacciego. Co więcej, fałszywe wybicie utworzone jest przy pomocy formacji podwójnego szczytu, przy czym drugi szczyt to dzisiejsza dzienna spadająca gwiazda, która już sama w sobie jest sygnałem do zajęcia krótkiej pozycji (oczywiście dopiero w momencie, zamknięcia dnia). Mamy tutaj zatem całkiem sporo tych podażowych czynników, jednak jak widzimy, z konkretnym sygnałem trzeba poczekać na koniec dnia.
Reasumując, czekamy. Zamknięcie dnia poniżej 61,8% aktywuje nam sygnał do zajęcia pozycji krótkiej. Negacja spadającej gwiazdy i zamknięcie dziennej świecy powyżej 50,6 $/bbl będzie z kolei sygnałem do grania na długo.