Wahania nastrojów na rynkach finansowych związane są w dużej mierze z napływającymi informacjami ze sfery makroekonomicznej i politycznej. Notowania funta cierpią w powodu doniesień w sprawie Brexitu. Ten wątek będzie wałkowany jeszcze przez długi czas i raczej będzie sprzyjał umacnianiu się złotego do funta. Naturalnie nie w ruchu jednostajnym. Dobrą wiadomością dla złotego był wyższy od oczekiwań wstępny odczyt wskaźników PMI dla Niemiec i strefy euro. To pomogło notowaniom wspólnej waluty i łagodziło wcześniejsze negatywne tendencje. Cieszył także niższy od oczekiwań odczyt polskiej stopy bezrobocia (8,3 proc.) we wrześniu. Czwartkowy wzrost wartości funta wywołany lepszymi danymi o zmianie PKB w III kw. okazał się chwilowy. Brytyjska waluta straciła na koniec tygodnia względem złotego. Piątkowe amerykańskie dane o tempie wzrostu PKB także tylko na krótką chwilę wsparły notowania USD. Odczyt okazał się wyższy od oczekiwań, ale struktura tego wzrostu nie zachwyciła, co odbiło się na notowaniach dolara.
W tym tygodniu nasza uwaga skupi się na wstępnych danych o polskiej deflacji. Oczekuje się, że jej skala się zmniejszy do 0,3 proc. We wtorek w Polsce rynek finansowy będzie zamknięty, ale świat będzie omawiał oficjalne wartości wskaźników PMI dla przemysłu. W Europie wskaźniki pojawią się w środę. Właśnie w środę swoje posiedzenie zakończy Komitet Otwartego Rynku, co może wiązać się z pojawieniem zapowiedzi o podwyżce stóp procentowych w USA na posiedzeniu grudniowym. Obecnie uczestnicy rynku szacują, że szansa na taką podwyżkę wynosi ok. 70 proc. W czwartek w grze będzie funt za sprawą posiedzenia władzy monetarnej w Banku Anglii, a rynki będą już szykować się do piątkowych danych o stanie amerykańskiego rynku pracy. Tego dnia pojawią się również wskaźniki usługowe PMI dla krajów europejskich.
W ostatnich dniach PLN zmieniał swoją wartość bez wyraźnego kierunku. Indeks oscylował. Tydzień zakończył się umocnieniem PLN względem USD i GBP. Złotówka słabiej zachowała się względem EUR i CHF, choć i w tych przypadkach zmiany były niewielkie.
Indeks złotego wszedł po spadku w fazę konsolidacji. Ważne jest, że ta konsolidacja ma miejsce w okolicy poziomu 71,55 pkt., który już wielokrotnie zatrzymywał zmiany na rynku, i w okolicy którego dochodziło do odbić. Jest więc całkiem prawdopodobne, że i tym razem może do tego dojść. Oporem na najbliższy czas jest poziom 71,65 pkt. Jego pokonanie byłoby tożsame z wyjściem górą z formacji podwójnego dna, co potwierdzałoby istotność wspomnianego wsparcia. Dopiero wtedy można byłoby mówić, że spełniło ono swoje zadanie. Obecnie bowiem tylko zatrzymało spadek i nadal istnieje groźba, że będzie on kontynuowany.
Polski złoty od ponad dwóch lat osłabia się względem dolara amerykańskiego. W styczniu 2016 roku USD był najmocniejszy(4,15) względem PLN w tej dekadzie. Nowe szczyty doprowadziły do korekty, która wyznaczyła minima tego roku ustanowione w okolicy 3,70. Cena odbiła się od tego poziomu (linia trendu wzrostowego) i utrzymuje się w trendzie wzrostowym. Aktualnie najbliższy lokalny opór zlokalizowany jest w okolicy 3,99. Pokonanie oporu rozpocznie ruch w kierunku kolejnego ważnego poziomu okolicy 4,06. Niewiele wyżej (4,10) znajduje się wew. linia trendu spadkowego, która stanowi ostatni bastion przed maksimum tego roku i tej dekady. Aktualnie scenariuszem preferowanym jest pozostanie ceny w kanale wzrostowym i dalsze umacnianie się dolara względem złotego. Jednak pierwszym ew. sygnałem dla ponownego zejścia w okolice dolnego ograniczenia kanału wzrostowego (3,85) będzie pokonanie lokalnego wsparcia w okolicy 3,93.
Polski złoty w ostatnich dwóch latach tracił względem wspólnej waluty. Kurs tej pary dotarł dwukrotnie do najwyższych poziomów od 2011 roku (styczeń oraz czerwiec 2016 roku). Od 2015 roku cena pozostawała w wyraźnym trendzie wzrostowym jednak w sierpniu tego roku po raz pierwszy naruszona została linia trendu wzrostowego (kreślona po minimum 2015 i 2016 roku). Aktualnie cena znajduje się poniżej tej linii co oznacza zmianę trendu i zwiększa szanse na kontynuowanie w dłuższym horyzoncie umacniania się złotego względem euro. Jednak aktualnie kurs pokonał wew. linię trendu spadkowego , co oznacza, że ta sytuacja może prowokować do testu dolnego ograniczenia kanału wzrostowego okolic 4,40, jednak dopiero pokonanie tego poziomu mógłby zmienić obraz dla tej pary. Widoczna jest negatywna dywergencja, która może wspierać scenariusz testu minimów tego roku.
Silna przecena na GBP jest kontynuowana (cena znajduje się poniżej oporu 4,90), co potwierdza utrzymanie tendencji na GBP/PLN. Wyznaczone zostały nowe tegoroczne minima (4,60) a przy tym cena pokonała minima z roku 2013 (4,70). Taka sytuacja potwierdza po raz kolejny obowiązujący kierunek na parach z funtem. W kolejnych dniach możliwe są ruchy umacniające GBP względem PLN jednak dopiero powrót ceny powyżej oporu 4,90 byłby sygnałem do rozważenia scenariusza wzrostowego w średnim ujęciu. Jednak nawet wtedy okolica oporu 5,00 powinna skutecznie powstrzymywać dalsze wzrosty. Preferowanym scenariuszem w szerszym ujęciu w dalszym ciągu pozostaje test tegorocznych minimów (4,70).