Dalsze osłabianie złotego głównie do dolara amerykańskiego i funta szterlinga sprowadziło indeks złotego blisko poziomu dwuletnich minimów. Dotarcie tych par (USD/PLN i GBP/PLN) do ważnych oporów może być doskonałym pretekstem do głębszej korekty spadkowej.
INDEKS PLN
Miniony tydzień na indeksie syntetycznym złotego przyniósł kontynuację spadków z wcześniejszych czterech miesięcy. Indeks ustanowił kolejne tegoroczne minima i jednocześnie znalazł się już bardzo blisko dwuletnich ekstremów zanotowanych w czerwcu 2013 oraz 61,8% zniesienia całej sekwencji w górę z genezą w czerwcu 2012 r. (72,90 pkt.). Dotarcie do tego wsparcia będzie doskonałym pretekstem do odreagowania na rodzimej walucie, a przynajmniej do zbudowania wzrostowego ruchu korekcyjnego. Od początku czerwca instrument ten porusza się w ramach kanału zniżkującego. Wybicie z tego kanału górą pozwoliłoby na wygenerowanie większej wzrostowej korekty, przynajmniej do poziomu 73,37 pkt. W średnim terminie obowiązujący nadal pozostaje trend spadkowy. Cykliczność na indeksie złotego sugeruje, że dno na tym instrumencie wypadnie na przełomie 2014 i 2015 roku.
W minionym tygodniu wąska konsolidacja na parze EUR/PLN była kontynuowana. Buduje się ona już od połowy października (patrz wykres). Jednak w zasadzie od początku sierpnia notowania poruszają się w średnioterminowym trendzie bocznym. Górną granicę tego trendu wyznacza strefa oporów 4,24 – 4,26 (maksima ze stycznia i z marca br. oraz linia trendu poprowadzona po ostatnich, lokalnych szczytach). Natomiast dolne ograniczenie przebiega na poziomie 4,16. Dopiero zejście notowań poniżej okolic 4,12 zmieniłoby trend na spadkowy w średnim terminie (geneza na wykresie).
W miniony piątek notowania USD/PLN zaatakowały poziom zeszłorocznych maksimów (3,38). Opór ten został co prawda obroniony na początku tego tygodnia (w poniedziałek w nocy), ale stronie popytowej udało się go naruszyć. Jednocześnie taki obrót spraw nie stanowi jeszcze potwierdzenia zakończenia sekwencji wzrostowej z genezą w lipcu. Stanowi natomiast doskonały asumpt do wygenerowania spadkowej korekty, której minimalny zasięg wyznacza poziom 3,23 (geneza na wykresie).
Perspektywa podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a także poprawa sytuacji gospodarczej za Oceanem są średnioterminowymi czynnikami umacniającym dolara do głównych walut, ale także do złotego. W tej perspektywie bardzo prawdopodobny jest zatem dalszy wzrost notowań pary USD/PLN po zakończeniu spadkowej korekty. Tym bardziej biorąc pod uwagę możliwą kolejną obniżkę stóp procentowych przez RPP na listopadowym posiedzeniu.
Notowania CHF/PLN podobnie jak para EUR/PLN również od połowy października budują wąską konsolidację, która utworzyła się poniżej poziomu tegorocznych ekstremów z końcówki sierpnia (3,51). W okolice tych maksimów kurs dotarł w wyniku wcześniejszego dynamicznego odbicia z 9 października. Pokonanie tego oporu otworzyłoby drogę do poziomu zeszłorocznych szczytów na 3,56. Z kolei powrót notowań poniżej strefy wsparć 3,4150 – 3,4250 byłoby średnioterminowym sygnałem zmiany trendu na spadkowy.
W wyniku ostatnich wzrostów kurs GBP/PLN dotarł do poziomu górnego ograniczenia długoterminowego kanału wzrostowego z genezą w kwietniu 2013 (patrz wykres). Pokonanie tego oporu (poziom 5,40) otworzyłoby drogę do ataku maksimów z 2012 roku (5,53). Wcześniej jednak są moim zdaniem duże szanse na spadkową korektę na tym rynku. Możliwy zasięg takiej korekty wyznacza poziom 5,30, gdzie przebiega średnioterminowa linia trendu wzrostowego.
Karolina Bojko-Leszczyńska
EFIX Dom Maklerski S.A.