ROPA NAFTOWA
Duży import ropy naftowej do Chin.
Podczas wczorajszej sesji notowania ropy naftowej kontynuowały odreagowanie wzrostowe rozpoczęte w środę. W rezultacie, cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych ponownie zbliżyła się do poziomu 53 USD za baryłkę. Z jego pokonaniem są już jednak problemy, ponieważ dzisiaj rano cena ropy w USA kieruje się delikatnie w dół.
Inwestorzy bez większych emocji przyjęli dzisiejsze dane dotyczące importu ropy naftowej do Chin. Według danych zaprezentowanych w raporcie chińskich służb celnych, w styczniu Chiny importowały 8,01 mln baryłek ropy naftowej dziennie, co przełożyło się na miesięczny import na poziomie 34,03 mln ton. To trzeci największy wynik w historii – rekord został pobity w grudniu minionego roku, kiedy to import ropy naftowej do Chin znalazł się na poziomie 8,57 mln baryłek dziennie. Tak czy inaczej, styczniowy import był i tak o 27,5% wyższy niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku.
Chociaż dzisiejsze dane są dobre, to inwestorzy ostrożnie podchodzą do perspektyw importu ropy naftowej do Chin w kolejnych miesiącach. Według BMI Research, pierwsza połowa 2017 roku może przynieść wyraźny spadek importu ropy do Państwa Środka ze względu na mniejszą aktywność tamtejszych rafinerii.
MIEDŹ
Pracownicy kopalni miedzi Escondida przygotowani na długotrwały strajk.
Po wczorajszym delikatnym spadku, notowania miedzi dzisiaj powróciły do zwyżek. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych porusza się obecnie w okolicach 2,67-2,68 USD za funt, zbliżając się powoli do poziomów tegorocznych szczytów cenowych.
Notowania miedzi rosną w dużej mierze ze względu na rozpoczęty wczoraj strajk w największej kopalni miedzi na świecie – kopalni Escondida w Chile, należącej do koncernu BHP Billiton. Strajk jest efektem fiaska rozmów dotyczących płac, prowadzonych pomiędzy związkami zawodowymi pracowników kopalni a przedstawicielami spółki. Na razie strajk dopiero się rozpoczął, a więc nie ma on dramatycznego przełożenia na globalną produkcję miedzi – jednak to się może zmienić, jeśli konflikt szybko nie zostanie zażegnany. Strajkujący pracownicy zapewniają, że póki co są przygotowani aż na 60-dniowy strajk, jeśli zajdzie taka potrzeba. Spełnienie się tego scenariusza oznaczałoby już widoczną wyrwę w globalnej produkcji miedzi, ponieważ kopalnia Escondida odpowiada aż za 5-6% całkowitego światowego wydobycia tego metalu.
W obliczu wspomnianego strajku, inwestorzy praktycznie nie zwrócili uwagi na relatywnie słabe dane dotyczące importu miedzi do Chin. Według opublikowanych dziś danych, w styczniu Państwo Środka importowało 380 tys. ton miedzi, czyli o 22% mniej niż w grudniu ub.r. i o 14% mniej niż w styczniu 2016 r.