ROPA NAFTOWA
API: wyraźny wzrost zapasów ropy naftowej w USA.
Początek bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej jest wyjątkowo słaby. Notowania tego surowca w Stanach Zjednoczonych wczoraj spadły o ponad 2,6%, schodząc tym samym wyraźnie poniżej poziomu 52 USD za baryłkę. Dziś rano zniżka cen ropy wyhamowała, jednak notowania tego surowca wciąż poruszają się w okolicach wczorajszych minimów.
Ceny ropy naftowej w USA poruszają się w konsolidacji w okolicach 51-55 USD za baryłkę już praktycznie od połowy grudnia ub.r. Chociaż z jednej strony, kupujących wspiera porozumienie OPEC w sprawie ograniczenia produkcji ropy naftowej, to z drugiej strony, sprzedającym sprzyja rosnąca produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.
Wczoraj to właśnie w USA pojawił się największy impuls do przeceny ropy naftowej. Późnym wieczorem polskiego czasu opublikowany został raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), w którym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły aż o 14,4 mln baryłek. To drugi największy wzrost zapasów w historii, a jednocześnie liczba ta niemal sześciokrotnie przekroczyła oczekiwania rynkowe, które zakładały wzrost zapasów o 2,5 mln baryłek. Dzisiaj o 16.30 polskiego czasu opublikowany zostanie analogiczny raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Jeśli pokaże on również wyjątkowo duży wzrost zapasów, to nie będzie to już dla inwestorów zaskoczeniem, jednak i tak może mieć negatywny wpływ na ceny ropy naftowej.
MIEDŹ
Strajk w kopalni miedzi Escondida zaplanowany na czwartek.
Po odreagowaniu spadkowym notowań miedzi w ostatnich dniach, cena tego surowca powróciła do wzrostów. Duży udział mają w tym informacje napływające z Chile, gdzie związkowcom pracującym w kopalni miedzi Escondida nie udało się porozumieć z przedstawicielami spółki BHP Billiton, właściciela kopalni, w sprawie płac.
Strajk został przegłosowany już pod koniec stycznia, jednak ostatnie kilka dni upłynęło na dodatkowych negocjacjach pomiędzy pracownikami a spółką, podczas których mediatorem był chilijski rząd. Jednak różnice zdań obu stron od początku były duże, więc brak porozumienia nie jest niespodzianką. Rzecznik związków zawodowych powiedział, że rozpoczęcie strajku jest planowane na najbliższy czwartek. Dodatkowo, zaznaczył on, że oznacza to co najmniej 15 dni wstrzymania wydobycia miedzi w kopalni.
Escondida to największa kopalnia miedzi na świecie, odpowiadająca za około 5-6% globalnej produkcji tego metalu. Jeśli tamtejszy strajk się przedłuży, to wydarzenie to istotnie negatywnie przełoży się na światową produkcję miedzi, co z kolei pozytywnie wpłynie na jej ceny.