ROPA NAFTOWA
Ceny ropy naftowej ponownie w dół.
Wczoraj strona popytowa na rynku amerykańskiej ropy naftowej WTI radziła sobie świetnie, jednak do czasu. Ostatecznie czwartkowa sesja zakończyła się dla tego surowca wzrostem o niecałe 0,9% i ceną około 44,50 USD za baryłkę, chociaż w ciągu dnia notowania tego gatunku ropy sięgały nawet 46 USD za baryłkę.
Wczoraj pozytywnie na ceny ropy w USA wpływały informacje z Kanady, gdzie pożary lasów przyczyniły się do zaburzeń w wydobyciu ropy naftowej. Jednak wynikająca z tej sytuacji wzrostowa presja na ceny ropy została w dużej mierze zniwelowana przez efekt silnego amerykańskiego dolara. Dzisiaj rano notowania ropy naftowej kontynuują przeceny z drugiej części wczorajszej sesji i poruszają się obecnie poniżej poziomu 44 USD za baryłkę.
Po sporych kwietniowych wzrostach, obecny spadek cen ropy naftowej stanowi naturalne techniczne odreagowanie. Warto mieć na uwadze fakt, że niskim cenom ropy sprzyjają także dane fundamentalne, czyli globalna nadwyżka ropy naftowej. O ile jednak mogą one zaszkodzić notowaniom ropy w najbliższym czasie, to już długoterminowa sytuacja na rynku tego surowca wygląda lepiej. Wprawdzie kraje OPEC deklarują zwiększenie produkcji, jednak przeciwwagą jest dla nich spadek wydobycia ropy w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
SREBRO
GFMS: mniejsze zainteresowanie srebrnymi monetami.
Siła amerykańskiego dolara w ostatnich dniach spychała w dół ceny metali szlachetnych. Cena złota oddaliła się od poziomu 1300 USD za uncję, natomiast notowania srebra spadły z okolic 18 USD za uncję do obecnych około 17,30 USD za uncję.
W międzyczasie, wczoraj, pojawił się raport Thomson Reuters/GFMS, dotyczący właśnie sytuacji na rynku srebra. Instytucja ta zaznaczyła, że znaczący wzrost cen srebra w ostatnim czasie zmarginalizował inwestorów na fizycznym rynku tego metalu: srebrne sztabki czy monety stały się mniej popularne. Zupełnie inna sytuacja panowała jednak na rynku instrumentów finansowych powiązanych z metalami szlachetnymi: nie tylko rosła liczba długich pozycji na kontraktach futures na srebro, lecz także fundusze ETF oparte o srebra notowały wyraźne wzrosty aktywów.
Tym samym, GFMS potwierdził to, co wiadomo było na rynkach surowcowych od dłuższego czasu: obecne ceny surowców, w tym także srebra, są wynikiem przede wszystkim gry funduszy inwestycyjnych, nie wynikają one natomiast z „okazyjnego” kupna srebra w formie fizycznej, jakie na ogół ma miejsce po okresach większych spadków cen metali szlachetnych. Duże znaczenie inwestorów instytucjonalnych oznacza jednak to, że notowania srebra są obecnie podatne na nerwowe ruchy cenowe, w tym na sporą przecenę.