Złotówka utrzymuje swoją relatywną siłę względem głównych walut. Na parach złotówkowych widzimy cofnięcie, chociaż zarówno na notowaniach USD/PLN, jak i EUR/PLN mieszczą się one w granicach utworzonych w tym tygodniu lokalnych konsolidacji pod poniedziałkowymi ekstremami.
USD/PLN
Dzisiejsze cofnięcie od poziomu testowanych wczoraj, poniedziałkowych maksimów nie jest na tyle duże by zmienić sytuację techniczną na parze USD/PLN. Wczoraj wieczorem kurs tej pary pozytywnie przetestował obroniony w poniedziałek poziom 61,8% zniesienia fali spadkowej wygenerowanej na początku września (poziom 3,8830). Istotność tego krótkoterminowego poziomu oporu została zatem potwierdzona. Sytuacja techniczna w średnim terminie na tej parze pozostaje jednak dwuznaczna – wyhamowanie wzrostów na wspomnianym oporze (3,8830) i kontynuacja spadków przemawiałaby za wariantem zakładającym budowanie impulsu spadkowego od 24 czerwca, w ramach którego kształtowana byłaby obecnie fala piąta (patrz wykres). Obecne spadki są jednak na tyle nieduże, że nie przesądzają o realizacji tego wariantu. Powrót kursu poniżej strefy wsparć wyznaczanej przez średnioterminową linię trendu wzrostowego oraz minima z połowy sierpnia (strefa 3,77 – 3,80) uprawdopodobniłoby ten scenariusz.
Gdyby ruch w górę był z kolei kontynuowany, to istnieje spora szansa, że notowania wykształcą jeszcze jedną falę wzrostową, porównywalną z odbiciem z drugiej połowy sierpnia (z modelowym zasięgiem na poziomie 3,9650). Jednak wzrost kursu powyżej poziomu 3,9350 (dno fali spadkowej z końcówki czerwca) zaneguje wspomniany wcześniej scenariusz zakładający, że sierpniowe odbicie było falą czwartą w sekwencji spadkowej z genezą 24 czerwca (patrz wykres).
EUR/PLN
Na notowaniach EUR/PLN także widzimy dzisiaj lekkie cofnięcie, po tym jak odbicie wyhamowało w poniedziałek w pobliżu średnioterminowej linii trendu wzrostowego z genezą w kwietniu ubiegłego roku, znosząc tym samym ponad połowę spadków z początku września. Próba pokonania tej linii została także podjęta przez stronę podażową wczoraj, ale zakończyła się ona niepowodzeniem. Gdyby się to udało, to kolejna strefa ważnych oporów rozciąga się między poziomami 4,38 – 4,41 (tego-miesięczne maksima, a także 50 i 61,8% zniesienie sekwencji spadkowej z 24 czerwca). W związku z tym, że cofnięcie wykształcone w dniach 2-8 września zniosło dokładnie 61,8% odbicia z drugiej połowy sierpnia (modelowy zasięg korekty), a następnie kurs dynamicznie ruszył w górę, to jest mocno prawdopodobne że w najbliższych dniach będziemy obserwować falę w górę porównywalną z tą z zeszłego miesiąca. Równość fal w tej sytuacji wypada na poziomie 4,4370.