Dzisiejszy handel na rynku par złotówkowych upływa pod znakiem wyraźnego osłabienia naszej rodzimej waluty. Czy to koniec korekcyjnego umocnienia PLN?
Ostatnie godziny na rynku USDPLN przyniosły wyraźne osłabienie naszej waluty. Kurs analizowanej pary po dotarciu do wsparć usytuowanych w rejonie 3,50 zaczął ponownie zwyżkować. Być może oglądamy właśnie początek kolejnej fali osłabienia złotego względem dolara. Kluczowy dla biegu wydarzeń na tym rynku w szerszym horyzoncie będzie ponowny test okolic 3,60, gdzie znajdują się nie tylko ekstrema z poprzedniego tygodnia, ale również maksima z początku maja ubiegłego roku (patrz wykres powyżej). Moim zdaniem szanse na sforsowanie wspomnianych ograniczeń na obecnym etapie są niewielkie, głównie ze względu na skrajne wykupienie, które sygnalizują poziomy wskaźników impetu na danych dziennych.
Nasza waluta straciła dzisiaj również względem euro. Po korekcie spadkowej do strefy wsparć rozciągającej się pomiędzy 4,24 a 4,27 (patrz wykres powyżej), kurs analizowanej pary skierował się ponownie na północ. Bardzo szybko doszło do 38% skorygowania spadków zainicjowanych 26 grudnia.
Analizując wykres EURPLN z nieco szerszej perspektywy warto zwrócić uwagę na fakt, że po wybiciu z dużej formacji trójkąta górą, kurs tej pary powrócił do górnego ograniczenia tej konsolidacji i pozytywnie je przetestował. Tym samym rosną szansę na zbudowanie kolejnej fali wzrostowej. Celem dla otwierających długie pozycje pozostają opory usytuowane w rejonie 4,4270, gdzie znajdują się maksima z przełomu maja oraz czerwca poprzedniego roku. Przebicie tych ograniczeń na obecnym etapie jest moim zdaniem mało prawdopodobne ze względu na skrajne wykupienie na wskaźnikach impetu na danych dziennych. Geneza wszystkich wymienionych wsparć oraz oporów została przedstawiona na wykresach powyżej.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.