Jeszcze wczoraj późnym wieczorem pojawiły się pierwsze informacje odnośnie trzęsienia ziemi na wschód od Japonii, które wywołało fale tsunami. Na szczęście wielkość fal (mówiło się na początku o 3 metrach, ale do brzegu dotarły fale wielkości 60cm) nie zagroziła ludziom, ani infrastrukturze – zwłaszcza elektrowni atomowej, w której w 2011 roku doszło do awarii właśnie ze względu na tsunami.
W pierwszym momencie po informacjach odnośnie trzęsienia japoński jen umocnił się w relacji do dolara, schodząc poniżej poziomu 110,50. Sesja na japońskiej giełdzie zakończyła się na plusie – indeks Nikkei zyskał +0,31 proc. po wczorajszej rekordowej sesji w USA.
Zdaniem BTMU, ze względu na to, że reakcja pary USDJPY na informacje o trzęsieniu była ograniczona, warto kupować ją w dołkach (buy on dips) w rejonie 110,00 pod rozszerzającą się różnicę w rentownościach między obligacjami USA i Japonii – celem mają być okolice 112,50 – podaje Bank of Tokyo-Mitsubishi UFJ.
Dziś szef Banku Japonii powiedział, że BoJ będzie nadal agresywnie luzować politykę monetarną i jest zbyt wcześniej, aby mówić o polityce wyjścia.
O godzinie 08:37 kurs pary USDJPY wyniósł 111,08 i znajduje się przy szczytach z maja tego roku.