Na początku tego tygodnia z powodu braku istotniejszych danych w kalendarium rynki w dalszym ciągu będą trawiły piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport Departamentu Pracy potwierdził dobrą koniunkturę gospodarki USA. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym zwiększyło się w grudniu o 292 tys., co przebiło mocno oczekiwania rynkowe na poziomie 200 tys. Dodatkowo dane za listopad zostały zrewidowane w górę. Stopa bezrobocia ustabilizowała się na poziomie 5% w poprzednim miesiącu. Pierwszą reakcją na te dane było umocnienie waluty amerykańskiej, gdyż wysokie odczyty dotyczące zatrudnienia dają podstawę do tego by Fed zdecydował się na kolejną podwyżkę stóp procentowych. Dość szybko jednak sytuacja zaczęła się zmieniać na niekorzyść dolara po tym jak inwestorzy przyjrzeli się danym odnośnie wzrostu płac. Tutaj niestety pojawiło się rozczarowanie, gdyż pomimo, iż w skali roku przeciętne płace wzrosły o 2,5%, to w ujęciu miesięcznym przeciętne godzinowe zarobki nie zmieniły się wobec oczekiwanego wzrostu o 0,2% licząc miesiąc do miesiąca. Fed rozpoczął cykl normalizacji polityki monetarnej w grudniu 2015 roku, jednak dał jasno do zrozumienia, że z uwagą będzie teraz monitorował wskaźniki inflacji. Zanim bowiem zobaczymy kolejny wzrost kosztu pieniądza w USA, Fed będzie chciał najprawdopodobniej zobaczyć narastającą presją inflacyjną i upewnić się, że pomimo nie najlepszego klimatu inwestycyjnego oraz słabszych wskaźników dotyczących aktywności zarówno w sektorze przemysłowym, jak i sektorze usług gospodarka amerykańska udźwignie ciężar kolejnych podwyżek stóp procentowych. Dzisiaj będzie przemawiał Lockhart z Fed, więc warto zwrócić uwagę na ewentualne odniesienie do piątkowych danych z rynku pracy.
Indeks dolarowy w dalszym ciągu utrzymuje się powyżej 50-okresowej średniej EMA na wykresie dziennym. Na skutek utrzymującej się niepewności co do perspektyw chińskiej gospodarki oraz słabego klimatu inwestycyjnego w ostatnim czasie waluta japońska pozostaje mocna, jednak dziś widzimy lekkie odreagowanie. Pod presją sprzedających pozostaje dzisiaj waluta europejska. Dodatkowo notowaniom euro ciąży słabszy odczyt indeks Sentix ze strefy euro. W styczniu wartość tego wskaźnika obniżyła się do poziomu 9,6 pkt. z 15,7 pkt. w grudniu. Początek tego tygodnia przynosi także lekkie odreagowanie na GBP i walutach surowcowych.
Dzisiejszy dzień przynosi odreagowanie ostatnich spadków na GBPUSD. Na tej parze obowiązuje silny trend spadkowy, wobec czego obserwowana korekta wzrostowa swoim zasięgiem nie powinna przekroczyć maksymalnej korekty w całym impulsie spadkowym z poziomu 1,4944. W związku z powyższym zrównanie obecnego ruchu w stosunku 1:1 ze wspomnianą korektą wzrostową nastąpi przy poziomie 1,4615, gdzie obecnie znajduje się najbliższy opór. Najbliższe wsparcie wyznacza minimum na poziomie 1,4493.
EURGBP znajduje się w fazie korekty ostatnich silnych wzrostów. Obserwowany ruch spadkowy swoim zasięgiem dotarł w okolice wsparcia wynikającego z linii trendu oraz 50-okresowej średniej EMA na wykresie w skali H1. Jak na razie nie widać istotnej aktywności ze strony popytowej przy tym poziomie, co może wskazywać na chęć pogłębienia korekty spadkowej. Ewentualne przełamanie szybszej linii trendu przyczyni się do pogłębienia spadków w okolice minimum 0,7421. W sytuacji wyhamowania spadków cena powoli powinna się kierować znów w okolice 0,7500.
Anna Wrzesińska
Noble Securities S.A.