Tydzień powinien przynieść nowy impuls wzrostowy w ramach jakiejś piątki niższego rzędu po tygodniu płaskiej korekty. W szerszym ujęciu nadal przyjmujemy, że aby doszło do właściwych prognozowanych przez nas wzrostów EUR/USD w dłuższym terminie powinno dojść do mocniejszego wzrostu w kierunku poziomu EUR/USD 1,0972 wyznaczonego celu na marzec a następnie do schodzenia tej pary już w kwietniu w ramach korekty w fali (2 w ramach rysującej się większej fali 3). Potencjalnie możliwy spadek w rejon utworzonego już poprzednio wsparcia EUR/USD 1,0570 będzie wtedy miejscem na kupno. Tam ostatecznie zakładamy, że pojawi się znacznie większa fala popytu ze strony zwolenników mocniejszego euro. Może zbiec się to z utworzeniem nowego szczytu na amerykańskiej giełdzie, który zakończy kilkuletni okres wzrostów za oceanem.
Równie prawdopodobnie w ostatnim tygodniu marca rysuje się silniejszy spadek na EUR/USD z aktualnego rejonu poziomów. Dotychczasowe świece tygodniowe, mimo że są wzrostowe wobec poprzednich miesięcy, wpisują się w zaznaczony kanał spadkowy od szczytu z maja (EUR/USD 1,1615), dlatego na tym etapie bez potwierdzonego miejsca zakończenia się rozgrywki dla miesiąca marca na EUR/USD, w krótkich analizach równie dobrze mogą wygrać zwolennicy silniejszego dolara. Tym bardziej, że poziom EUR/USD 1,0826 stanowi opór 38,2% fibo poprowadzonego kanału spadkowego a wskaźniki dzienne znajdują się w obszarze silnego wykupienia. Stoch na poziomie 87,66% i 93,18%.