Notowania niemieckiego indeksu DAX w trakcie czwartkowej sesji zyskiwały 2,90% rysując lukę wzrostową na wykresie dziennym. Sesja rozpoczynała się wyraźnie nad okrągłym poziomem 12 tysięcy punktów, a zamknięcie miało ostatecznie miejsce nad 12300.
Podczas wczorajszego handlu żaden z trzydziestu kompozytów niemieckiego benchmarku giełdowego nie tracił. Aż na pięciu spółkach zyski przekraczały pięć procent – Linde, Fresenius, Deutsche Bank, thyssenkrup oraz Commerzbank (DE:CBKG). Co prawda w ujęciu ostatniego kwartału wszystkie tracą od kilkunastu do kilkudziesięciu procent, jednak krótkoterminowa aprecjacja wystarczyła, żeby umocnić DAXa.
Po czwartkowych wzrostach, DAX otwiera się z niewielką luką spadkową, testując kwietniowy poziom R1 wyznaczany na podstawie standardowych punktów pivota. Notowania z całą pewnością będą dążyły do przetestowania środowo-czwartkowej luki. Jeżeli więc minima czwartkowe na 12140 zostaną wybite, można spodziewać się silniejszej deprecjacji w kierunku 12 tysięcy punktów:
Dzisiaj o godzinie 14:30 poznamy wyniki zmiany zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych. Publikacja z całą pewnością wpłynie na zmienność światowych giełd i indeksów, w tym niemieckiego DAX.