Publikacja raportu za IV kwartał Grupy Grupa Kety (WA:KTY) kończy sezon wynikowy na GPW w tym roku. Spółka prowadzi wielosektorową działalność opartą na wyrobach aluminiowych dla branży motoryzacyjnej czy budowlanej. Dodatkowym sektorem jest również segment opakowań wykorzystywanych w branży farmaceutycznej czy spożywczej. W skład całej grupy kapitałowej wchodzą 24 spółki oferujące swoje produkty do 50 państw na świecie. Sprawia to, że grupa jest jednym z liderów w branży w naszym regionie geograficznym w produkcji wyrobów aluminiowych. Opublikowane w dniu dzisiejszym wyniki były zgodne ze wstępnymi szacunkami, co inwestorzy przyjęli z dużym optymizmem.
Zarząd oszacował wyniki z dużą precyzją
Opublikowane przez zarząd wyniki szacunkowe niemal idealnie pokryły się ze wcześniejszymi prognozami. Według wstępnych wyliczeń wynika, że skonsolidowany zysk netto w czwartym kwartale 2021 r. wyniesie 116 mln zł, natomiast przychody ze sprzedaży 1,175 mld zł. Jest to wzrost r/r o kolejno 20% oraz 31%.
Rysunek 1. Najważniejsze dane z szacunkowego raportu za IV kwartał
W tym samym czasie poznaliśmy prognozy za 2022 rok, które zakładają nieco gorszy zysk netto na poziomie 549 mln zł oraz wyższe przychody rzędu 5,415 mld zł. Trzeba przyznać, że zarząd spółki jest dosyć precyzyjny w swoich założeniach, dlatego też inwestorzy przykładają do tych szacunków dosyć dużą wagę. Przekłada się to też na nieco większą zmienność, co doskonale było widać podczas wczorajszej sesji. Ważnym zastrzeżeniem co do opublikowanego raportu jest fakt, iż prognozy zakładają stabilność cen, przede wszystkim aluminium oraz brak wydarzeń losowych, takich jak ograniczona podaż wyrobów aluminiowych, które pozwoliły grupie osiągnąć bardzo dobre wyniki w kończącym się 2021 roku.
Rosnące ceny surowców dużym zagrożeniem
Jednym z głównych zagrożeń dla osiągnięcia wyników założonych w szacunkowym raporcie na 2022 rok mogą być wahania cen aluminium, które jest głównym surowcem produkcyjnym dla działalności spółki. Zarząd otwarcie przyznaje, że w wyniku rosnących kosztów muszą podnosić ceny, aby utrzymać rentowność na odpowiednim poziomie. Problemem jest też dostępność surowca, która została zaburzona w ostatnich 2 latach w wyniku serii lockdownów i przerwania płynnego funkcjonowania łańcucha dostaw.
Przy tak wysoko energochłonnym segmencie gospodarki nie można nie wspomnieć o rosnących cenach energii, które są istotnym elementem w strukturze kosztów. Wszystkie te czynniki najprawdopodobniej składają się na nieco niższe szacowane zyski w przyszłym roku względem obecnego okresu rozliczeniowego.
Aktualnie ceny Aluminium znajdują się w ramach fazy korekcyjnej, która nastąpiła po ustanowieniu nowych historycznych maksimów w rejonie cenowym 3200 dolarów. Obecnie notowania ponownie rosną w ostatnich dniach i bardzo prawdopodobne, że zobaczymy cenę powyżej 2800 dolarów jeszcze przed końcem roku.
Czy uda się zakończyć korektę?
Pomimo relatywnie dobrego okresu, notowania spółki od pół roku permanentnie poruszają się w kanale spadkowym, który jest jednocześnie korektą długoterminowego trendu wzrostowego. Wczorajsze silne odbicie popytowe idealnie zbiega się z technicznym testem połączenia linii trendu wzrostowego oraz poziomu wsparcia zlokalizowanego w rejonie cenowym 540 zł za akcję.
Rysunek 2. Analiza techniczna, Kęty
Jeżeli strona popytowa zdoła utrzymać aktualną dynamikę wzrostów, wówczas najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie wybicie górnego ograniczenia kanału spadkowego, co może być uznane za zakończenie tegorocznego odreagowania. W przypadku kontynuacji wzrostów kolejnym celem dla byków będą tegoroczne maksima znajdujące się niewiele powyżej poziomu 700 zł.
Autor: Damian Nowiszewski