Jedną z oznak aktualnej dominacji podaży jest to, że dotychczasowe lokalne wsparcia nie były w stanie w sposób znaczący zatrzymać impetu sprzedających po fałszywym wybiciu nowego szczytu 15 lipca. Zwolennicy spadków najwyraźniej założyli, że nowy szczyt wyczerpał energię kupujących i nastąpiła zmiana trendu. Pierwszy raz popyt podjął próbę zasygnalizowania swojej obecności w rejonie wsparcia 1.6825 i cena przez kilka sesji balansowała pomiędzy tą barierą i poziomem 1.6900, by 8 sierpnia wybić dołem. Otworzyła się więc droga do stoczenia potyczki z kolejną hipotetyczną granicą w rejonie 1.6740. W czerwcu w okolicach tego poziomu doszło bowiem do zawiązania dwóch wspierających się formacji PA, które zapoczątkowały silną i jak dotychczas ostatnią falę wzrostową. Jeżeli więc w najbliższym czasie mamy mieć w ogóle do czynienia z odpowiedzią popytu to ten poziom wydaje się interesujący. Sygnalizujemy, by w przypadku posiadania krótkich pozycji zachować ostrożność. Ewentualne zagrania na korektę należy powstrzymać do czasu wystąpienia czytelnych sygnałów odwrócenia.
Wykres tygodniowy pokazuje , że od czasu zawiązania spadkowej formacji negującej wybicie powyżej 1.7000 podaż dominuje. Cena co prawda zbliża się do strefy hipotetycznego wsparcia w okolicach 1.6740 - 1.6700, lecz nie widać sygnałów powrotu kupujących.