Daisuke Murayama, były trader Barclays (LON:BARC) w wywiadzie dla Bloomberga powiedział, iż zgodził się na niższą pensję, by odejść od europejskiego giganta bankowego do japońskiej giełdy kryptowalutowej BitFlyer. “Po prostu nie widziałem przyszłości w tradycyjnych finansach” – oświadczył Murayama podkreślając, że większość usług i produktów oferowanych przez tradycyjne instytucje finansowe jest przestarzała i prawdopodobnie nie będzie potrzebna w perspektywie krótkoterminowej.
W ciągu ostatniego roku, niektóre z największych giełd kryptowalutowych, takich jak Coinbase kontynuowały zatrudnianie menedżerów, traderów i ogólnie talentów z tradycyjnego sektora finansowego w celu globalnej ekspansji, a także by trafić w ten sposób do inwestorów instytucjonalnych.
Tą samą drogę postanowił obrać Yuzo Kano, założyciel i CEO BitFlyer, czwartej co do wielkości giełdy kryptowalutowej na świecie. Jak powiedział: “Moim celem jest być numerem jeden na świecie. Aby się dostać na tę pozycję, muszę zwiększyć zatrudnienie, a ci, którzy mają najlepsze umiejętności, pochodzą ze światowych banków.”
Ze słów CEO giełdy BitFlyer wynika, że popyt na kadrę kierowniczą, finansistów i bankierów z tradycyjnego sektora finansowego do startupów i giełd kryptowalutowych znacząco wzrósł w ciągu ostatnich kilku miesięcy, głównie z powodu coraz częstszych represji jakim poddawany jest handel kryptowalutami przez organy nadzorcze.
Chociaż wiele regionów, takich jak Korea Południowa, Stany Zjednoczone, Singapur, Szwajcaria i Japonia wprowadziły praktyczne regulacje dotyczące kryptowalut, to i tak doświadczenie bankierów w komunikacji z regulatorami i budowaniu infrastruktury na ściśle regulowanym rynku jest bardzo korzystne dla kryptowalutowych startupów.
Z kolei ex-trader z Barclays – Daisuke Murayama wyjaśnia, iż większość finansistów z sektora bankowego zaczęła rozważać kariery w alternatywnych branżach, głównie ze względu na obawy o długoterminową zdolność przetrwania banków i tradycyjnych produktów finansowych.