Zgodnie ze wskazaniami z poniedziałkowego komentarza EURUSD wybił się z konsolidacji i wszedł w fazę korekty nabierając impetu po przebiciu pierwszego oporu 1,1411. Układ na rynku sprzyja realizacji zysków, ale główny ruch jeszcze przed nami.
Tak, jak ostrzegałem już w poniedziałek, EURUSD wyglądał, jakby ubijał dno. I rzeczywiście. Wybicie nabrało tempa po naruszeniu 1,1411 i dziś rano nie widać, aby podaż miała ochotę atakować przy obecnych poziomach 1,1462. To oznacza, że należy szykować się na testowanie kolejnego oporu, którego linia przebiega dziś przy 1,1600. W poniedziałek wskazałem, że zasięg ewentualnej korekty wzrostowej może sięgnąć nawet 1,1960 i nie zmieni jeszcze całego układu spadkowego na EURUSD. Na rynku widać, że przed piątkowymi NFP część pozycji na sprzedaż jest po prostu zamykana z zyskiem, co powoduje wybicia. Według mojej oceny zarządzający chcą ograniczyć ryzyko związane z możliwym osłabieniem w USA. Gdy dane z amerykańskiego rynku pracy zapowiedziane na ten piątek przyjdą gorsze od prognoz to skala zamykanych pozycji będzie jeszcze większa. Po prostu nie będzie nowych, silnych bodźców do umocnienia się dolara. Nie będzie, zatem sensu trzymać dolarów, tylko po to, żeby je mieć w portfelu. Naturalna korekta na rynku powinna się wtedy wykształcić i dopiero na jej przesileniu sensowne będzie odnawianie pozycji na sprzedaż EURUSD.
Podczas dzisiejszej sesji kluczowymi odczytami będą wskaźniki PMI sektora usług poszczególnych gospodarek Eurostrefy. Przypomnę, że aktywności wytwórcze były zgodne z prognozami utrzymując poziom tzw. „dołków”. Pojawiła się u niektórych poprawa na wskaźniku, ale nie ma jeszcze powodów do zadowolenia. Dlatego nie zakładam, aby dzisiejsze odczyty były kluczowe dla EURUSD, ale poprawa na wskaźnikach wzmacniałaby naturalnie widoczną korektę. Dziś poznamy też raport ADP z USA, który jest czasem prognostykiem na piątkowe NFP. Do tego ISM z amerykańskiej gospodarki oraz dynamika wniosków o kredyty hipoteczne w USA powinny stanowić prognozę dla wskaźnika inflacji z USA. A to właśnie od tego wskaźnika zależy teraz, kiedy Fed zacznie podwyższać stopy. Jeśli dane będą gorsze oddali się w czasie ta podwyżka, co także sprzyjać będzie wspomnianej korekcie.
Z technicznego punktu widzenia na EURUSD przy utrzymującej się cenie 1,1470 wskaźniki techniczne weszły w fazę wyprzedania, co oznacza, że nastąpić może nowy sygnał kupna. Patrząc na układ wykresu zakładam, że partie 1,1440-1,1416 stanowić mogą barierę przed spadkami i jednocześnie rejon, gdzie popyt z pewnością zaatakuje. Ale należy też pamiętać o tym, że Ci, którzy wczoraj nie zamykali sprzedaży licząc na korektę w nocy dziś widząc, że ta nie nastąpiła mogą decydować się zamykać pozycje dziś, co będzie podbijało notowania EURUSD. Przebicie 1,1500 będzie już sygnałem za nowymi wzrostami z drugim celem 1,1600, tak jak wskazałem we wcześniejszych komentarzach. A tak nastąpi największa walka między popytem a podażą.
W ślad za spadkiem wartości dolara wobec euro należy oczekiwać spadku wartości dolara względem innych kluczowych walut: GBP, AUD, NZD.
Z wyliczeń pivotów na dziś poziomem głównym dla EURUSD jest 1,1443 ze wsparciami 1,1352 i 1,1221 a oporami 1,1574 i 1,1665.
Dla GBPUSD poziomem głównym jest 1,5119 ze wsparciami 1,5037 i 1,4907 a oporami 1,5250 i 1,5332.
Grzegorz Jaworski, IronFX