Od kilku sesji głównym punktem sporu jest poziom w okolicach 1.3300. Jak już wspominaliśmy ta bariera nawiązuje do niewielkiej luki otwarcia z września 2013 (następnie potwierdzonej w listopadzie), której skuteczna obrona była początkiem silnej fali wzrostowej. Spoglądając na wykres widzimy jednak, że cena jedynie balansuje pomiędzy 1.3300 – 1.3400 i to podaż jest bliższa wyłamania dołem. Wynika to nie tylko z niepodważalnej przewagi sprzedających począwszy od maja br., lecz również z faktu, że dwie kolejne próby wybicia powyżej 1.3400 i tym samym wzmocnienia technicznego znaczenia wsparcia 1.3300 (8 i 13 sierpnia), zakończyły się niepowodzeniem. Mając powyższe na uwadze wydaje się, że kolejny ruch powinien należeć do podaży. Kupujący ciągle mają szanse zanegować spadkowy scenariusz, lecz warunkiem podstawowym jest trwałe wyprowadzenie ceny powyżej 1.3400.
Wykres 4-godzinny potwierdza powyższe obserwacje. Widzimy charakteryzujące trend spadkowy schodzenie ceny do kolejnych boxów i kolejne wyłamania. Najbliższym oporem jest kilkukrotnie w ostatnich dniach odrzucana bariera 1.3425. Za wsparcie należy uznać zaznaczoną na zielono granicę 1.3335. Interesujący wewnętrzny poziom odniesienia to 1.3365. Gdy cena była wstanie wyjść powyżej tej strefy następował atak na najbliższy opór.
Podsumowując – obowiązuje średnioterminowa konsolidacja na niedźwiedzim rynku i podaż jest bliska zanegowania korekcyjnego sygnału z wykresu tygodniowego (zdublowane świece pin bar). Z wyciąganiem wniosków poczekamy jednak do zakończenia tygodnia handlowego.