W tym tygodniu byliśmy świadkami decyzji dotyczącej wysokości stóp procentowych dwóch najważniejszych światowych banków centralnych FED oraz EBC. W obydwu przypadkach nie było niespodzianki, jeżeli chodzi o skalę podwyżki, które wyniosły kolejno 25 oraz 50 punktów bazowych. Oświadczenie towarzyszące dzisiejszej decyzji w charakterystycznym dla Europejskiego Banku Centralnego stylu ciężko jednoznacznie zdefiniować jako gołębie lub jastrzębie. W ramach dzisiejszego komunikatu możemy przeczytać przede wszystkim zdania w stylu:
"Rada Prezesów EBC jest gotowa odpowiednio dostosowywać wszystkie narzędzia w ramach swojego mandatu, żeby sprawić, że inflacja powróci do docelowego poziomu 2 proc. w średnim okresie”
Z konkretów dowiedzieliśmy się, że kolejna podwyżka najprawdopodobniej kolejny raz wyniesie 50 pb, a redukcja skupu aktywów w ramach programu APP będzie od marca wynosił 15 mld euro miesięcznie. Ostatecznie rynek zareagował na decyzję oraz komunikat gołębio, co doprowadziło do spadku wyceny euro m.in. do polskiego złotego oraz wzrostami na europejskich parkietach.
Inflacja bazowa w dalszym ciągu powodem do niepokoju
Dzień przed posiedzeniem EBC poznaliśmy najnowsze odczyty dotyczące inflacji w strefie euro. Jeżeli chodzi o podstawowy wskaźnik CPI to konsekwentnie od listopada obserwujemy trend spadkowy, co jest efektem przede wszystkim spadających cen energii i gazu ziemnego. W przypadku inflacji bazowej wyniki były wprawdzie niższe od prognoz, jednak nie możemy mówić jeszcze o zmianie kierunku.
Rysunek 1. Inflacja (wykres lewy) oraz Inflacja bazowa (wykres prawy) w strefie euro
To oznacza, że restrykcyjna polityka monetarna w strefie euro musi być kontynuowana, w przeciwnym razie istnieje niebezpieczeństwo utrwalenia tendencji inflacyjnych w większości sektorów gospodarki.
Dlaczego więc rynek odebrał wyniki dzisiejszego posiedzenia jako gołębie? Przede wszystkim zarząd EBC, poza marcową podwyżką, która i tak nie jest przesądzona, zrezygnował z góry określonej ścieżki podwyżek, którą ponownie uzależnił od napływających danych makroekonomicznych.
EURPLN rozszerzy ruch w kierunku południowym?
Para walutowa EURUSD bezpośrednio po opublikowaniu decyzji EBC zanotowała silny impuls w kierunku południowym, wybijając się jednocześnie z lokalnej konsolidacji w granicach 4.70-4.73 zł za jednego dolara.
Rysunek 2. Analiza techniczna EURPLN
Na fali przejęcia przez niedźwiedzie kontroli na wykresie, bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest kontynuacja ruchu w kierunku południowym z pierwszym celem w rejonie silnej strefy popytowej 4,65 zł.
Czy na tym sprzedający poprzestaną? Dużo będzie zależeć od czynników poza finansowych, a konkretnie od sytuacji za naszą wschodnią granicą, gdzie w perspektywie następnych kilku, kilkunastu tygodniu może dojść do rosyjskiej ofensywy. W zależności od rozwoju wydarzeń polska waluta może być poddana większym wahaniom.
Historyczne maksima na DAX coraz bliżej
To co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się scenariuszem z gatunku science-fiction, jest obecnie coraz bliższe realizacji. Mowa o ataku najważniejszego niemieckiego indeksu giełdowego DAX na historyczne maksima zlokalizowane w rejonie cenowym 16300 pkt. Do spełnienia tych przewidywań brakuje niecałe 800 pkt, czyli ok. 5%.
Rysunek 3. Notowania DAX
Podstawą do osiągnięcia tego celu będzie konsekwentny spadek cen energii i surowców, oraz brak negatywnych z punktu widzenia Ukrainy wiadomości z frontu wojennego. Szalę na korzyść strony popytowej może ostatecznie przechylić ewentualny spadek inflacyjni bazowej, do tego jednak musimy poczekać na publikację danych w ciągu kolejnych miesięcy.