Euro wraca do gry po I turze francuskich wyborów
Kurs euro mocno zyskał, a dolar stracił na wieści o wstępnych wynikach niedzielnych wyborów do francuskiego parlamentu. Choć zgodnie z oczekiwaniami na podium stanęła Marine Le Pen i jej Zjednoczenie Narodowe z 34,2% głosów, tak to wciąż za mało, aby samodzielnie uformować większość parlamentarną.
Kurs EUR/USD wszedł w nowy miesiąc z przytupem, rozpoczynając poniedziałkową sesję od 0,3% luki wzrostowej. Ostatni raz tak gwałtowny skok na początku sesji obserwowany był w marcu 2023 r., gdy rynek zaczął wyceniać przyszłe obniżki stóp procentowych w USA.
– Technicznie układ dziennych wskaźników na wykresie EUR/USD wygląda bardzo pozytywnie, co może dawać szanse na wydłużenie zwyżki o kilka dni. W takiej sytuacji mogłoby dojść do testu okolic 1,0815-30. O mocniejsze wzrosty EUR/USD może być jednak trudno, bo przed nami jeszcze II tura wyborów w najbliższą niedzielę – wyjaśnia główny analityk walutowy DM BOŚ (WA:BOSP) Marek Rogalski.
Szersze fundamenty euro nie są jednak optymistyczne. Zastrzeżenia budzą coraz słabsze odczyty indeksów PMI, co w teorii powinno zachęcić Europejski Bank Centralny do szybszch cięć stóp procentowych.
Aktualnie rynek wycenia 33% szans na obniżkę już na lipcowym posiedzeniu (18.07) i 63% szans na cięcie we wrześniu (12.09).
Pełną uwagę inwestorów skupią jednak dane z Departamentu Pracy (NFP), które w piątek zadecydują o przyszłym kierunku notowań EUR/USD na pierwszą połowę lipca.
Mocne dane mogą sprawić, że inwestorzy zaczną zgadzać się z jastrzębią narracją płynącą z FED, że obniżka stóp we wrześniu byłaby przedwczesna. Wtedy dolar mógłby zyskać.
Z drugiej strony słabnący rynek pracy sugerowałby, że wysokie poziomy stóp procentowych odniosły już skutek i można rozpocząć dyskusję o ich obniżaniu.