Pomimo, że indeks nastrojów w niemieckim biznesie (IFO) wzrósł w styczniu do 104,2 pkt. wobec oczekiwanych 103 pkt., to apetyt rynku po ostatnich rewelacyjnych odczytach ZEW i PMI był większy. Zresztą Niemcy to nie cała strefa euro i odwrotnie.. Krytyczne względem wspólnej waluty słowa włoskiego premiera mogą zainicjować podobne posunięcia ze strony innych polityków, choć każdy będzie starał się unikać określeń „wojna walutowa”. O godz. 12:00 poznamy komunikat Europejskiego Banku Centralnego ws. skali repatriacji funduszy z pierwszego programu LTRO wartego 489 mld EUR. Dzisiejszy „Financial Times” powołując się na słowa anonimowych przedstawicieli dużych instytucji zwraca uwagę, iż dla niektórych z nich zbyt szybka spłata „tanich pożyczek” może nie być dobrym rozwiązaniem. To może sugerować, iż kwota wyższa od 100 mld EUR (mediana oczekiwań rynku) wcale nie musi ucieszyć inwestorów. W efekcie dzisiaj możemy być świadkami odwrotu od wspólnej waluty. Na „inwestorskiej tapecie” powinny znaleźć się też japoński jen, który traci po słabych danych z Japonii wskazujących na większą deflację, a także spekulacjach, iż władzom „bardzo zależy” na osiągnięciu bariery 100 przez USD/JPY. Dużo dzieje się też na funcie, który otrzymał słabsze od oczekiwań dane nt. szacunków PKB w IV kwartale.