Strona popytowa w pierwszych godzinach dzisiejszego handlu próbuje podnieść kurs EUR/USD i wybić go ponad lokalne maksima znajdujące się w okolicach 1,3730. Póki co jednak pierwszy atak zakończył się kontrą podaży, jednak nie zmieniło to moim zdaniem pro wzrostowego obrazu tego rynku.
 |
Moim zdaniem, scenariusz z jeszcze jedną nogą wzrostowej korekty jest w dalszym ciągu wariantem preferowanym i zacznie się materializować w momencie pokonania okolic 1,3730. W takim przypadku pierwszych celów szukałbym w okolicach 1,3780, gdzie znajduje się 38 % zniesienie ostatnich spadków. W wariancie optymistycznym celem dla tej pary zapewne w perspektywie kilku dni byłaby strefa 1,3813-1,3860, której genezę pokazałem wyżej. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego ustawiłbym na 1,3670.
Budowanie lokalnej konsolidacji po dość solidnych wzrostach z drugiej części minionego tygodnia oglądamy natomiast na rynku GBP/USD.
|
Ta konsolidacja nie generuje póki co sygnałów sprzedaży, a tym samym scenariusz zakładający ruch do okolic ważnych oporów rozciągających się między 1,6857-1,6880 wydaje się w dalszym ciągu scenariuszem obowiązującym. Moim zdaniem dopiero w tych okolicach można oczekiwać jakiejś większej kontry strony podażowej. Dalszy scenariusz dotyczący tego rynku będzie można kreślić po poznaniu jego reakcji na test ww. oporów. Z drugiej strony najbliższe wsparcia znajdują się na 1,68, a kluczowe nieco powyżej 1,67. |
 |
Próbę pokonania ważnych wsparć znajdujących się na 101,40 oglądamy na rynku USD/JPY, jednak póki co pierwszy atak napotkał na kontrę strony popytowej.
 |
Tym samym obecna sytuacja na USD/JPY w dalszym ciągu pozostaje płynna i czekamy albo na pokonanie ww. poziomu lub najbliższego oporu usytuowanego na 101,66. Nieco więcej na temat tej pary pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym.
Tomasz Marek