- W ubiegłym tygodniu kurs bitcoina osuwał się o 10,5%, a ethereum traciło 16,8%
- Liderami siedmiodniowej deprecjacji okazały się jednak tokeny terra (LUNA) oraz avalanche (AVAX), w których przypadku osunięcia przekroczyły 20%
- W tej samej ramie czasowej w gronie 20 największych kryptowalut zyskiwał tylko chainlink (LINK), który dodawał do swojej wartości ponad 31%
Ethereum zatrzymało dynamiczną korektę przy 3 tys. dol. ETH/USD skromnie odbija
Zeszłotygodniowe spadki ethereum wypchnęły cenę z zakresu obserwowanej od grudnia konsolidacji, powodując naruszenie szeregu istotnych wsparć, doprowadzając ostatecznie do testu poziomu 2987,60 dol., w trakcie sobotniej sesji. Co prawda dzień ostatecznej kończył się nad psychologicznym poziomem 3 tys. dol., ETH/USD trzyma się jednak nadal najniższych poziomów od początku października.
Za jednego ETH w poniedziałek płaci się 3159 dol., dopóki jednak ethereum nie powróci nad strefę wsparcia wyznaczaną przez poziom 3400 dol. i znajdującą się tuż powyżej średnią ruchomą 200 EMA, presja spadkowa na kryptowalucie może się utrzymać. Wybicie 3 tys. dol., otworzy drogę do testu wrześniowych dołków tuż nad 2600 dol.
Bitcoin testował 40,5 tys. dol. Czy „krzyż śmierci” wywoła dalszą deprecjację BTC?
Notowania bitcoina podobnie jak ethereum ustanawiały lokalne dołki w sobotę, testując poziom 40,5 tys. dol., najniższy od 22 września. Od tego czasu BTC/USD próbował skromnie odbijać, jednak drugi dzień z rzędu jest blokowany przez strefę 42,5 tys. dol., gdzie przebiegają minima z grudnia (długi knot spadkowej świecy z 4 grudnia).
Dalsza część artykułu znajduje się pod filmem
Dodatkowo niepokojący okazać może się układ średnich ruchomych na wykresie dziennym. Szybsza 50-dniowa EMA przecina od góry wolniejszą 200 EMA, co przez analityków określane jest mianem krzyża śmierci i w przeszłości wielokrotnie sygnalizowało pogłębienie spadków.
Jeżeli poziom 40 tys. dol., nie wytrzyma – a jest obecnie psychologiczną strefą wsparcia – bitcoin będzie miał sporo miejsca do spadków. Kolejnym istotnym poziomem dla byków będzie tak naprawdę dopiero dołek z lipca, czyli okolice 30 tys. dol.