Wczorajsza sesja pokazała pierwsze oznaki umocnienia się dolara. Jak na razie ruch nie jest znaczący, ale widać, że presja spadkowa powinna systematycznie rosnąć z kulminacją na piątkowej sesji. Dziś to jednak GBP będzie w centrum uwagi ze względu na zapowiadane publikacje o inflacji, co ma istotne znaczenie dla głosów za lub przeciw podwyżce stóp procentowych w UK.
Z technicznego punktu widzenia zarówno na EURUSD i GBPUSD przetestowane wczoraj wsparcia na wykresach H1 pokazują, że rynek choć jest nadal w fazie po piątkowej korekty to jednak wybicia wykorzystuje do nowych sprzedaży. Zakładam, że w dalszej części tygodnia ruchy spadkowe powinny być mocniejsze i odważniejsze, a na razie wykorzystać można typową dla korekt zmienność, czyli realizować zyski przy lokalnych wsparciach. Podczas dzisiejszej sesji EURUSD będzie pochodną tego, co dzieje się na rynku GBPUSD. To dziś właśnie z UK nadejdą dane odnośnie dynamiki inflacji po stronie konsumentów oraz producentów. O ile dane o inflacji bazowej pokazać mogą lekki wzrost, tak po odjęciu czynników sezonowych jest niebezpieczeństwo, że inflacja będzie nadal spadać.
Dla tradera ważniejszym będzie odczyt PPI, który pokaże jak zmienia się dynamika cen po stronie wytwórczej, co będzie wpływało na inflacje konsumencka za 3 miesiące. Na tej podstawie będzie można wykreślić potencjalną krzywą zmiany i pokusić się o prognozę, czy i kiedy Bank Anglii będzie „mógł” podwyższyć stopy procentowe. Podtrzymuje nadal swoją prognozę o tym, że takiej podwyżki nie będzie w tym roku. Według mnie dane o inflacji przyjdą niższe, co będzie wpływać na osłabienie funta. Z technicznego punktu widzenia wsparcie dla GBPUSD to 1,5130 a jego przebicie zwiększać będzie presję spadkową z kierunkiem na 1,5100, gdzie może być lekkie zatrzymanie ale docelowo na 1,5000 – psychologicznym, ważnym dla tej pary poziomie rozgraniczającym przecenę od wyprzedaży. Dziś nie będzie wsparcia z rynku USD, dlatego największa zmienność powinna być widoczna na sesji europejskiej. Patrząc na rynek surowców, w tym złoto widać, że na rynku jest niebezpiecznie i rośnie ryzyko. Przebicie 1240 nie musi być trwałe tym bardziej, że na H4 kształtuje się górka i zakładam, że w drugiej części tygodnia podaż powinna zacząć dominować. Dla EURUSD przebicie wsparcia 1,1790 będzie mocniej faworyzować podaż i dopiero wtedy zakładam możliwe mocniejsze spadki także na tej parze z celem na 1,1630 nawet w tym tygodniu.
Grzegorz Jaworski, IronFX