Podczas pierwszych dni po wybuchu wojny na Ukrainie największe wzrosty notowały surowce, szczególnie te, których głównym eksporterem jest Rosja. Doszło do sytuacji, w której dynamika wzrostów była największa od 1974 roku, a indeks metali LMEX wybił historyczne maksima.
Rysunek 1. Notowania indeksu LMEX
Inwestorzy są zaniepokojeni przede wszystkim zakłóceniami w łańcuchu dostaw oraz sankcjami, które mogą być nakładane na Rosję oraz odwetowe przez Rosję. Największe problemy mogą być odczuwalne w handlu aluminium, które jest jednym kluczowych surowców m.in. dla rosyjskiego sektora zbrojeniowego. Australia ogłosiła embargo na dostawy do Rosji rudy boksytu oraz tlenku glinu niezbędnych do produkcji tego metalu. Jest to poważny cios, gdyż z Australii pochodzi 20% całego zapotrzebowania rynku rosyjskiego.
Australijskie embargo problemem nie tylko dla rosyjskiej gospodarki
Aluminium jest jednym z ważniejszych surowców dla przemysłu. Obok sektora zbrojeniowego, z uwagi na swoja lekkość i wytrzymałość wykorzystywany jest m.in. w lotnictwie czy przemyśle motoryzacyjnym. Rosja jest w pierwszej piątce producentów aluminium na świecie, a Europa jest jednym z głównych partnerów handlowych w tym segmencie. Problemy Rosji wiążą się zatem również z konsekwencjami dla europejskiej gospodarki, gdzie aluminium jest praktycznie niezbędne do normalnego funkcjonowania przemysłu.
Problemy już zgłasza przemysł motoryzacyjny, który dopiero co wychodzi z kryzysu pandemicznego, a już musi zmagać się z kolejnym zagrożeniem. Volkswagen, Porsche, BMW czy MAN zostały zmuszone do ograniczenia produkcji z uwagi na problemy z zaopatrzeniem w surowce oraz kluczowe komponenty produkcyjne. W przypadku całkowitego zatrzymania importu aluminium z Rosji skutki odczuje praktycznie cały europejski przemysł.
Kluczem do nałożenia sankcji może być Szwajcaria, która odpowiada za ok. 80% rozliczeń handlu surowcami w Europie. Tutaj sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż zgodnie ze szwajcarską polityką sama sankcji nałożyć nie może, a jedynie możliwe jest przyłączenie do już istniejących pakietów. Piłeczka jest więc po stronie Unii Europejskiej.
Rusal z problemami finansowymi
Rusal to największa rosyjska spółka zajmująca się produkcją aluminium. W ostatnich latach jej ekspansja nabrała tempa, w związku z tym zwiększone zostało zapotrzebowanie na nowe środki pieniężne. Spółka zgłosiła się do rosyjskiego rządu o pomoc w złagodzeniu skutków wybuchu wojny, a te są poważne. Z jednej strony ograniczony został import niezbędnych surowców z Australii, a z drugiej mogą pojawić się poważne problemy z eksportem na linii Rosja – UE.
Ponadto polityka Rosyjskiego Banku Centralnego nie jest sprzyjająca dla kredytobiorców. Aby zatrzymać deprecjację rubla, stopy procentowe zostały podniesione o ponad 100% z poziomu 9,5% do 20%. To drastycznie zwiększyło koszty kredytu, które Rusal zaciągnął m.in. w będącym w tarapatach jednym z czołowych rosyjskich banków Sbierbank.
Pomimo że handel na giełdzie w Moskwie został wstrzymany, to spółka notowana jest jeszcze w Hong Kongu.
Rysunek 2. Analiza techniczna Rusal
Pomimo dużej przeceny ciężko w obecnej sytuacji traktować wycenę jako okazyjną, z uwagi na zbyt wiele problemów, które nawarstwiły się w ostatnim czasie. W przypadku braku wyraźnej deeskalacji przełamanie poziomu 3 HKD może spowodować atak na minima z 2020 roku.
Goldman Sachs (NYSE:GS) prognozuje aluminium po 5000 dolarów za tonę
Analitycy banku Goldman Sachs w ramach najnowszej rekomendacji podwyższyli bazową wycenę aluminium do poziomu 5000 dolarów za tonę. W komentarzu możemy przeczytać:
„W związku ze sprzyjającymi fundamentami dla metali nieszlachetnych, zakłóceniami w żegludze po Morzu Czarnym, realnym ryzykiem ograniczenia rosyjskiego eksportu niektórych surowców oraz spodziewanymi znacznymi podwyżkami cen energii i ropy, eksperci Goldman Sachs spodziewają się wyraźnego wzrostu cen wybranych metali w krótkim okresie”.
Obecna sytuacja na wykresie potwierdza możliwość realizacji tego scenariusza. Pomimo głębokiej korekty, kurs wybił się z lokalnej konsolidacji w rejonie 3500 dolarów za tonę, co powinno być sygnałem rozpoczęcia kolejnego impulsu wzrostowego.
Rysunek 3. Analiza techniczna Aluminium
Pierwszy cel dla kupujących to przede wszystkim ostatni szczyt zlokalizowany w okolicy 4100 dolarów. W przypadku jego wybicia możemy oczekiwać kontynuacji w okolice podanego przez specjalistów Goldman Sachs obszaru 5000 dolarów.