Początek tego tygodnia był spokojny dla dolara, choć z pewnością niezbyt spokojny dla europejskiej waluty. Wydaje się jednak, że sytuacja zaczyna się powoli stabilizować, choć nie należy zapominać o nadchodzącym ważnym wydarzeniu z perspektywy dolara – decyzji Fed. Chociaż wiadomo, że Fed nie obniży stóp procentowych, to jednak wyraźna deklaracja, że stopy mogą pozostać bez zmian w tym roku, może zagwarantować dolarowi dalsze perspektywy wzrostowe. Czy jest na to szansa?
EURUSD zaliczył potężny spadek na końcu zeszłego tygodnia wraz z publikacją bardzo mocnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Wyraźny przyrost zatrudnienia oraz wzrost dynamiki płac oznacza, że termin pierwszej obniżki ze strony Rezerwy Federalnej wyraźnie się oddala. Co ciekawe, pomimo tego, że EBC dokonał obniżki, to pokazał się od bardzo jastrzębiej strony, czego dowodzą również ostatnie wypowiedzi, między innymi Christine Lagarde. Podkreśla ona, że EBC nie ma wyznaczonej żadnej ścieżki obniżek i może się zdarzyć, że EBC będzie wstrzymywał się z kolejnym ruchem dłużej niż jedno posiedzenie. To miałoby sugerować, że wrześniowa obniżka stoi pod znakiem zapytania. Mocne dane z USA spowodowały, że rynek zaczął wyceniać potencjalny ruch ze strony Fed dopiero w listopadzie. Niemniej, Fed może w końcu uznać, że na ten moment nie ma co dyskutować na temat obniżek, choć oczywiście uwaga inwestorów będzie zwrócona na tzw. wykres kropkowy. Wykres ten pokaże jakie oczekiwania mają w tym momencie członkowie Fed. Podczas marcowego posiedzenia wykres ten wciąż wskazywał na 3 obniżki w tym roku, ale zmianie uległa dystrybucja oczekiwań ze strony bankierów. Wiadomo, że członkowie Fed zmniejszą swoje oczekiwania dotyczące obniżek i kluczowe pytanie dotyczy teraz, czy po środowej decyzji będzie to oczekiwanie dwóch, jednej czy może żadnej obniżki?
Wobec tego widać, że dolar może mieć jeszcze sporo do powiedzenia, natomiast w stosunku do euro istnieje spora niepewność dotycząca wyborów we Francji. Prezydent tego kraju, Emmanuel Macron zdecydował się na przyspieszone wybory, co jest ryzykowną grą, ale jednocześnie może doprowadzić do zmniejszenia późniejszych strat poparcia. Warto wspomnieć jednocześnie, że w zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji w Hiszpanii, co ostatecznie pozwoliło na utrzymanie władz w rękach Pedro Sancheza. Z kolei wygrana Meloni we Włoszech w 2022 roku nie doprowadziło do znacznych zmian w polityce, nie doprowadziło do chęci wyjścia Włoch z UE i nie zwiększyło ryzyka dla euro. Wobec tego, jeśli Fed nie okaże się być tak jastrzębi, może się okazać, że euro jest w tym momencie wyraźnie niedowartościowane.
Przed godziną 11:00 za euro płacimy 4,3413 zł, za dolara 4,0355 zł, za funta 5,1351 zł, za franka 4,4992 zł.