Dolar słabnie ignorując ryzyko kryzysu politycznego w Grecji

Opublikowano 30.10.2012, 23:07

W kontekście coraz bardziej gorącej dyskusji odnośnie potrzeby znalezienia kompromisu ws. sfinansowania tzw. trzeciego balotu – szef Eurogrupy zwołał w tym celu specjalne spotkanie na 8 listopada (na 4 dni przed oficjalnym posiedzeniem), temat grecki będzie też poruszany przez polityków Francji i Niemiec podczas jutrzejszej telekonferencji – Grecy zaczynają sami strzelać sobie w stopę. Lider Demokratycznej Lewicy oświadczył dzisiaj, iż nie poprze kontrowersyjnych reform rynku pracy, które znalazły się w pakiecie oszczędnościowym negocjowanym ostatnio z ekspertami Troiki. Głosowanie zaplanowano na przyszły tydzień (7 listopada), a minister finansów dodał, iż nie zakłada się, aby kontrowersyjne ustawy były głosowane osobno (są integralną częścią pakietu oszczędnościowego). To może sygnalizować pierwszy poważniejszy kryzys polityczny od czasu powołania nowego rządu Antonisa Samarasa w czerwcu b.r. Wprawdzie poparcie DIMARu nie jest konieczne, aby utrzymać większość parlamentarną, którą gwarantują Nowa Demokracja i PASOK, ale będzie ona krucha. Zresztą politycy PASOK już zażądali od rządu, aby ten wynegocjował większe ustępstwa podczas spotkań z Eurogrupą – słabszy w rządzie PASOK już zaczyna prowadzić własną grę – politycy dobrze wiedzą, jak niepopularne w społeczeństwie są zaplanowane kolejne oszczędności. Tymczasem w takiej sytuacji rząd Samarasa powinien pokazać społeczności międzynarodowej swoją siłę i determinację do wprowadzenia konkretnych działań. Jego słabość to dobry pretekst dla eurosceptyków, którzy od dawna twierdzą, iż należy w końcu przestać dotować Grecję. W tym wszystkim pozytywne jest to, iż prawdopodobieństwo upadku rządu Samarasa nie jest duże – wszyscy wiedzą, iż oznaczałoby to nowe wybory i przejęcie władzy przez kontowersyjną, skrajnie lewicową SYRIZĘ. Ale czy to wystarczy?
Rynek zignorował dzisiaj wątek grecki – być może uznano, iż jest to element gry politycznej, a negatywna reakcja pojawi się dopiero po wynikach zaplanowanego na przyszły tydzień głosowania, a także posiedzeń Eurogrupy? To zbyt ryzykowne podejście, dlatego wydaje się, że „za chwilę” rynek zacznie dyskontować nową odsłonę greckich problemów. Dzisiejszą słabość dolara można natomiast potraktować jako efekt chwilowego optymizmu rynków po apogeum huraganu Sandy. Wydaje się, że jutro, kiedy znów zacznie działać Wall Street, a na rynek napłyną ważniejsze publikacje makro (po południu mamy odczyt indeksu Chicago PMI) sytuacja zacznie się normować, co może oznaczać umocnienie się dolara.
Ruch EUR/USD w stronę 1,2982 (dzisiejsze lokalne maksimum) to znacznie więcej niż można byłoby sądzić – mocny opór stanowiła strefa 1,2940-65. Jednocześnie doszło do nieznacznego naruszenia wspominanej już w poprzednich komentarzach linii wzrostowej trendu, którą złamaliśmy w piątek (obecnie przebiega na poziomie 1,2973), ale rynek oparł się o spadkową linię trendu pociągniętą przez październikowe maksima. Dzisiaj wieczorem powinniśmy powrócić poniżej 1,2940, aby można było podtrzymać scenariusz spadków do 1,2820-50 w tym tygodniu.

Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2985; 1,3000; 1,3030; 1,3070; 1,3100; 1,3120; 1,3144; 1,3170; 1,3195; 1,3226; 1,3260; 1,3290
Kluczowe wsparcia: 1,2973; 1,2965; 1,2940; 1,2900; 1,2875-80; 1,2850; 1,2812-1,2825; 1,2800; 1,2765-80; 1,2740
Opracował:

Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.