Kluczowe informacje z rynków:
EUROSTREFA: Pedro Sanchez ponownie stanął na czele hiszpańskiej Partii Socjalistycznej (PSOE) – zdecydowano w wewnętrznym głosowaniu. Wcześniej – na jesieni – zrezygnował on ze stanowiska po tym, jak zarzucano mu dążenie do rozłamu w partii, brak woli zawiązania szerokiej koalicji z konserwatystami z Partii Ludowej Mariano Rajoy’a, a także kiepskie wyniki ugrupowania w lokalnych wyborach. Sanchez firmuje skręt partii bardziej w lewo, nadal jest przeciwny współpracy z Rajoy’em, zwłaszcza w kwestii kluczowych reform gospodarczych. To może zapowiadać kolejne przedterminowe wybory parlamentarne w ostatnim czasie, gdyż rząd Rajoy’a pozostaje mniejszościowy.
WIELKA BRYTANIA: Według najnowszych sondaży różnica pomiędzy Partią Konserwatywną, a Partią Pracy zmalała do 9-13 p.p. Przedterminowe wybory do Izby Gmin zaplanowano na 8 czerwca. Jednocześnie minister w rządzie premier May ds. Brexitu (Davis) zagroził zerwaniem negocjacji ws. Brexitu, jeżeli UE zdecydowałaby się na nałożenie kar – punktem spornym są zobowiązania finansowe Wielkiej Brytanii wobec Unii Europejskiej. Proces negocjacji ma rozpocząć się 19 czerwca.
USA: Zdaniem przemawiającego w piątek Jamesa Bullarda z FED, ostatni spadek rentowności długoterminowych obligacji, oraz oczekiwań inflacyjnych powinien być ostrzeżeniem dla FED, aby nazbyt nie spieszyć się z podwyżkami stóp procentowych. Bullard pozostał też ostrożny w kwestii dynamiki wzrostu PKB – jego zdaniem w tym roku nie przekroczy ona znacząco 2,0 proc.
AUSTRALIA: Agencja S&P obniżyła oceny dla 23 tamtejszych instytucji finansowych wskazując, jako czynnik ryzyka wysokie ceny nieruchomości, oraz rosnące zadłużenie gospodarstw domowych (niemniej dla 4 największych banków noty pozostały niezmienione).
KOREA PÓŁNOCNA: Reżim dokonał w weekend kolejnej próby rakietowej.
Opinia: Wprawdzie przesłuchanie byłego szefa FBI Jamesa Comey’a zaplanowano na środę, to dzisiaj odbędzie się spotkanie z szefem Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów, Jasonem Chaffetzem. Może mieć ono jednak charakter techniczny – Chaffetz chce się upewnić, czy dokumenty ze spotkań z prezydentem Trumpem, na które zamierza powołać się były szef FBI, nie staną się przedmiotem medialnych spekulacji.
Tymczasem napięta atmosfera wokół Trumpa pomału się wycisza. Część polityków GOP ma wątpliwości, co do wiarygodności Comey’a, a także spekulacji mediów na ten temat, co sprawia, że potencjalne dochodzenie może teraz trwać miesiącami. Dla rynków kluczowe będzie jednak to, na ile Kongres będzie zdeterminowany dotrzymać harmonogramu prac nad ustawami gospodarczo-podatkowymi. Zwłaszcza, że wcześniej trzeba będzie rozwiązać trudną kwestię ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych – w piątek pojawiły się głosy, że przyjęta przez Izbę Reprezentantów ustawa będzie musiała zostać napisana od nowa, jeżeli wyliczenia kongresowego biura budżetowego (CBO) pokażą, że może nie przynieść ona wystarczająco dużo oszczędności w najbliższych latach.
W tym tygodniu Donald Trump ma dość napięty program wizyt zagranicznych – dla rynków kluczowa może być jego wizyta w NATO, oraz spotkania podczas szczytu G-7. Większe znaczenie będą mieć spekulacje związane z czerwcową podwyżką stóp – tu kluczowe znaczenie będą mieć dane makro, jakie poznamy na początku czerwca – obecnie model CME FEDWatch wycenia szanse na taki ruch na poziomie 78,5 proc. Dolar może być też silny słabością innych walut – europejskich, ale nie tylko (do odbicia kwalifikuje się też USDJPY).
Sytuacja techniczna na koszyku FUSD (US Dollar Index) pokazuje jednak, że ewentualne odbicie dolara będzie krótkotrwałe, gdyż brakuje sygnałów świadczących o możliwości wyraźniejszego odwrócenia trendu już teraz – chociaż teoretycznie tygodniowy wskaźnik RSI 9 dotarł do swojego mocnego wsparcia.
Rosnąca perspektywa konieczności przeprowadzenia kolejnych przedterminowych wyborów parlamentarnych w Hiszpanii to dzisiaj pretekst do korekty euro. Tym samym na wykresie EUR/USD potwierdza się scenariusz odbicia od górnego ograniczenia przyspieszonego kanału wzrostowego. Kluczowy będzie test rejonu dawnego, półrocznego kanału, który teraz stał się mocnym wsparciem (nieudana próba jego złamania miała miejsce w ostatni czwartek). Znajduje się on przy 1,1105-1,1110.
Z technicznego punktu widzenia – z szansami na większy ruch kierunkowy – bardziej interesująco wygląda perspektywa GBP/USD. W dwóch ostatnich Tygodnikach FX zwracałem uwagę, że temat czerwcowych wyborów do Izby Gmin został rozegrany (więc teraz rynek może być bardziej wrażliwy na ewentualne niespodzianki), a ignoruje się (i niesłusznie) ryzyka związane z negocjacjami ws. Brexitu. Teraz oba te wątki mogą zacząć wyraźniej rzutować – rynki zaczną obawiać się dwóch dat – 8 czerwca (termin wyborów), oraz 19 czerwca (start negocjacji ws. Brexitu).
Z technicznego punktu widzenia, jeżeli GBP/USD złamie dolne ograniczenie kanału wzrostowego przy 1,2945 to spadki mogą przyspieszyć – wtedy mocnym wsparciem w kolejnych dniach może być rejon 1,2775-1,2800, gdzie przebiega m.in. linia trendu wzrostowego rysowana od minimum z marca b.r. Warte uwagi jest też spojrzenie na tygodniowe ujęcie koszyka handlowego funta, które potwierdza trend spadkowy.
Na koniec zerknijmy na USD/JPY – tu kluczowe będzie teraz pokonanie maksimum z ostatniego czwartku przy 111,73, co pozwoliłoby na rozwiniecie się zapoczątkowanej w zeszłym tygodniu fali korekcyjnej. Jednak jej mocnym ograniczeniem może być już rejon 112,20 wyznaczany przez górne ograniczenie półrocznego kanału spadkowego. Z punktu widzenia JPY ważną kwestią będzie sytuacja wokół Korei Północnej, a zwłaszcza ewentualne komentarze po zaplanowanej na ten tydzień wizycie Trumpa w NATO.