Na głównych rynkach walutowych nastąpiło ożywienie sytuacji. Wydarzeniem dnia były oczywiście wyniki aukcji włoskiego długu, które wbrew obawom części inwestorów, okazały się optymistyczne dla rynku. Nie pomogło to jednak umocnić się europejskiej walucie.
Inwestorzy kupili obligacje i bony za 9 mld euro. Popyt nie został zaspokojony. Oprocentowanie papierów spadło średnio do 3,25 proc. Na wcześniejszej aukcji, miesiąc temu, było dwa razy wyższe. Reakcja rynku była jednak chłodna. Kurs EUR/USD nie zareagował na publikację tej wiadomości. Inwestorzy zwrócili na inny aspekt, bowiem zaniepokoił ich bilans Europejskiego Banku Centralnego wynoszący rekordowe 2,73 biliona euro. Trzy miesiące wcześniej był o 553 miliardy euro mniejszy. Jednodniowe depozyty banków komercyjnych w EBC we wtorek wzrosły do 452 mld euro, najwyższego poziomu w historii tej instytucji. W dodatku powróciły obawy dotyczące cięcia ratingów dla krajów strefy euro. Niemniej ruch części inwestorów jest zaskakujący i głęboko zastanawiający. Na myśl nasuwa się pytanie, jakie informacje mogą zmniejszyć awersję do ryzyka? Obecnie trudno doszukać się odpowiedzi na ten nurtujący temat.
Sytuacja techniczna dla pary EUR/USD nie przedstawia się zbyt optymistycznie. Kurs gwałtownie zjechał w okolice wsparcia 1,2945, naruszając nocą jego granice. Tym samym można wywnioskować, że presja podaży jest silna. W związku tym, wydłużenie fali spadkowej do 1,28 jest prawdopodobne.
Również słabo wygląda obraz techniczny dla byków w przypadku pary GBP/USD. Linia trendu spadkowego została przełamana. Obecnie znajdujemy się blisko wsparcia 1,54. Ten poziom powinien powstrzymać niedźwiedzie przed „dalszą działalnością”. Nie oznacza to jednak, że linia 1,54 będzie odskocznią dla byków. Póki, co nic na to nie wskazuje.
Ciekawe wydarzenie wystąpiło na rynku USD/CHF. Po długotrwałej konsolidacji kursu w wąskim przedziale wahań, kurs naruszył wsparcie 0,9330, jednak wybicie okazało się fałszywe. Parę godzin później, byki obroniły ten poziom, przystępując mocno do ataku. W rezultacie kanał boczny przestaje obowiązywać. Teraz znajdujemy się, nad 0,94, dlatego droga w rejon 0,95 jest otwarta.
Duże turbulencje występują na rynku USD/JPY. Wcześniej para walutowa była oazą spokoju. Teraz tak nie jest. Zachowanie rynku wskazuje, że prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z trendem bocznym w przedziale 77,55-78,0. Trudno jednak jednoznacznie postawić taką tezę, tym bardziej, że teraz znajdujemy się w połowie tego przedziału. Niemniej skłaniałbym się do postawienia scenariuszu spadkowego z testem wsparcia 77,55.
Z kolei na rynku USD/PLN, kurs pary walutowej opuścił trend spadkowy. Silne umocnienie dolara względem złotówki, mocno dźwignęło kurs na wyższe poziomy. Obecnie celem byków jest poziom 3,4160-3,4280.
Bardziej stabilnie przebiegają natomiast notowania pary EUR/PLN. Na tym rynku kurs oscyluje w miarę na stabilnych poziomach. Aczkolwiek pojawiają się przesłanki, które wskazują na wystąpienie wzrostu kursu. Jeśli ten wariant uległby materializacji, to możemy spodziewać się wzrostu kursu do 4,42.
Krzysztof Wańczyk