Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Dobre dane nie wsparły złotego, to niepokojący sygnał

Opublikowano 20.02.2017, 12:21
Zaktualizowano 14.05.2017, 12:45

Opublikowane w ostatni piątek bardzo dobre dane z polskiej gospodarki nie pomogły złotemu, który osłabił się do głównych walut. To zły znak. Nie tylko pokazuje, że dobre wiadomości z kraju są już w cenach, a rynek pozostaje pod głównym wpływem czynników globalnych, ale też może zapowiadać osłabienie złotego.

Poniedziałkowy poranek przynosi niewielkie umocnienie złotego, po tym jak piątkowe notowania nieoczekiwanie zakończył on przeceną do głównych walut. O godzinie 10:47 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3268 zł, USD/PLN 4,0740 zł, a CHF/PLN 4,0615 zł. Dzisiejszy dzień zapowiada się dość spokojnie na rynku walutowym. Święto w USA (Dzień Prezydenta), a także brak ważnych publikacji makroekonomicznych z kraju i ze świata sprawiają, że inwestorzy nie dostaną nowych impulsów. To zaś powinno przekładać się na mniejsza zmienność i obroty.

Początek roku upływa pod znakiem wyraźnego przyspieszenia gospodarczego w Polsce. Tym samym tendencje obserwowane już w końcówce 2016 roku są kontynuowane, a odbicie w inwestycjach jest mocniejsze niż można to było jeszcze przed kilkoma miesiącami zakładać.

Kolejną odsłoną tego gospodarczego przyspieszenia były piątkowe dane. W styczniu produkcja przemysłowa wzrosła o 9% R/R z poziomu 2,3% w grudniu i wobec 7,8% prognozowanych przez rynek. To najwyższa dynamika od lutego 2011 roku. Co ważne, pierwszy raz od wielu miesięcy na plusie ukształtowała się produkcja budowlano-montażowa, która w styczniu wzrosła o 2,1% R/R, po tym jak jeszcze w grudniu ukształtowała się ona na poziomie -8% R/R. Te dane też zaskoczyły in plus. Oczekiwano bowiem odczytu na poziomie -1% R/R.

Bardzo mocno podskoczyła sprzedaż detaliczna, rosnąc w pierwszym miesiącu roku do 11,4% R/R z 6,4% i przekraczając rynkowy konsensus na poziomie 7,6% R/R. W tym przypadku był to najlepszy wynik od lutego 2012 roku.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Przyspieszeniu gospodarczemu towarzyszy oczywiście skok cen. Inflacja producencka (PPI) ukształtowała się na poziomie 4,1% R/R wobec 3% w grudniu.

To nie pierwsze dane z polskiej gospodarki, które ostatnio pozytywnie zaskakują. Wystarczy wspomnieć ubiegłotygodniowe raporty o PKB, płacach i zatrudnieniu. Indeks zaskoczeń kształtuje się obecnie najwyżej od prawie roku. Tymczasem piątkowe zachowanie złotego, gdy po publikacji danych nie zdołał on odrobić porannych strat pokazuje, że poprawa koniunktury jest już w cenach. Przynajmniej do czasu, aż nie zacznie to wpływać na zmianę oczekiwań co do przyszłych decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP). A póki co nie wpływa. Inwestorzy, wsłuchując się w sygnały z Rady, w dalszym ciągu oczekują pierwszych podwyżek stóp procentowych dopiero na początku 2018 roku.

Mając powyższe na uwadze można postawić tezę, że zejście na początku lutego EUR/PLN poniżej 4,30 zł, USD/PLN poniżej 4 zł i CHF/PLN w okolice 4 zł, wyczerpało potencjał aprecjacyjny polskiej waluty. I co więcej, inwestorzy uznali te poziomy za atrakcyjne do kupna walut. Jako, że zbiegło się to w czasie z dobrym sentymentem do szeroko rozumianych rynków wschodzących, więc rośnie ryzyko osłabienia złotego w kolejnych tygodniach, gdy dane z rodzimej gospodarki już nie będą tak mocno zaskakiwać, a nastroje na rynkach globalnych mogą się pogorszyć.

W tym tygodniu, który z uwagi na dzisiejsze święto w USA, rozpoczyna się w dość spokojnej atmosferze, kluczowe dla złotego będą impulsy płynące z zagranicy. To oznacza, że będzie on wrażliwy na wtorkowe dane nt. wstępnych odczytów indeksów PMI za miesiąc luty od Japonii, przez Europę, aż po USA. A także na środowy indeks Ifo dla Niemiec. Tym razem większych emocji nie wzbudzi za to publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Fed. W poprzednim tygodniu bowiem Janet Yellen w Kongresie dokładnie wyjaśniła szczegóły polityki monetarnej. Ten ubogi kalendarz może też oznaczać, że ponownie na wokandę wraca polityka. Zarówna ta amerykańska, czyli decyzje i zapowiedzi prezydenta Trumpa. Jak i europejska, analizowana przez pryzmat sondaży przed wyborami w Holandii, Francji i Niemczech.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Sytuacja na wykresie EUR/PLN potwierdza, że na początku lutego zakończył się trwający 2 miesiące trend spadkowy, a obecnie prawdopodobieństwo powrotu w kierunku 4,40 zł jest większe niż ponownego ataku na ostatnie minima (4,2733 zł). Analogicznie prezentuje się też sytuacja na wykresach USD/PLN i CHF/PLN. Stąd też niższe poziomy, a w szczególności bliskość 4,30 zł za euro oraz 4 zł za dolara i franka, inwestorzy będą wykorzystywać do kupna tych walut.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.