Najstarszy dom aukcyjny w Polsce Desa Unicum, złożył prospekt emisyjny do KNF. W 2020 roku spółka wygenerowała aż 196,3 mln zł zysku. Odpowiada to 51,6 procent obrotu aukcyjnego na polskim rynku sztuki. Pojawiając się na giełdzie, będzie jednocześnie pierwszym przedstawicielem tego rodzaju rynku na polskim parkiecie.
Rok 2020 rekordowy dla polskiego rynku sztuki
W uprzednim roku, podczas którego wiele rynków zmagało się ze skutkami pandemii, zainteresowanie sztuką wzrosło w imponującym tempie. Szacuje się, że w 2020 po raz pierwszy w historii obroty na polskim rynku sztuki sięgnęły 389 milionów złotych. Liderem w tej dziedzinie była właśnie Desa. Na wysokość obrotu wpłynęła w dużej mierze wysoka cena niektórych dzieł. Na polskim rynku sztuki padały w tym czasie rekordy. Przykładowo, aż za 7,3 miliony złotych sprzedano obraz „M22”, autorstwa Wojciecha Fangora. Natomiast za dzieło„Czytająca I” autorstwa Tamary Łempickiej dano 4,5 miliona złotych. W Polsce kupiono również najdroższe do tej pory zdjęcie autora zagranicznego- mowa o fotografii „Afgańska dziewczyna” Steve’a McCurry’ego, za którą dano ponad 283 tys. zł.
Było również wiele innych rekordów, jak choćby aukcja pamiątek po Władysławie Szpilmanie, podczas której sprzedano jego fortepian za 1,3 miliona złotych.
Warto zaznaczyć, że jak wylicza GUS, w 2020 kupowano głównie obrazy, które stanowiły 83,1% łącznej kwoty zysków ze sprzedaży wszystkich dzieł sztuki i antyków.
ŹRÓDŁO: GUS
Dlaczego wzrasta zainteresowanie inwestowaniem w sztukę?
Wraz z pandemią i spowodowaną niską stabilnością walut i lokat bankowych, a także zmianami na globalnych rynkach, wielu inwestorów zaczęło szukać alternatywnych źródeł inwestowania. Przez pewien czas mogliśmy obserwować powrót do zainteresowania bardziej stabilnymi aktywami, jak złoto czy inne metale szlachetne. W ten trend wpisał się także rynek sztuki, bijąc rekordy popularności.
Jak wskazuje Desa, w roku 2020 prawie pięciokrotnie wzrosła liczba dzieł kupowanych online w stosunku do roku poprzedniego. Warto zaznaczyć, że pandemia Covid-19 wymusiła inną formę sprzedaży dzieł sztuki. Wiele domów aukcyjnych przeniosło się do sieci, załatwiając formalności i korespondując z artystami z różnych części Polski i świata za pomocą usług pocztowych i Internetu. Poszerzyło to znacząco zasięgi i umożliwiło zakupy większej liczbie osób (nie tylko kolekcjonerom, pojawiającym się na aukcjach).
Jak zauważa prezes Desa Unicum Juliusz Windorbski, za zyski w branży rynku sztuki odpowiadają po pierwsze kolekcjonerzy, a po drugie sami inwestorzy, którzy szukają stabilnych form inwestowania. Według niego, same dzieła sztuki mogą stać się alternatywą na przykład dla lokat inwestycyjnych.
Wraz ze spadkiem oprocentowania lokat i depozytów inwestorzy uciekają od tradycyjnych form oszczędzania, szukając bezpiecznych inwestycji alternatywnych, co znajduje odzwierciedlenie na rynku sztuki. Można wręcz powiedzieć, że im bardziej spadają stopy procentowe, tym bardziej drożeją dzieła sztuki – mówi Juliusz Windborski, przytaczany przez desa.pl.
Jak możemy dowiedzieć się z raportu nowojorskiej firmy Artnet, w roku 2020 Desa zajmowała 9 miejsce na liście największych domów aukcyjnych w Europie. Jednak w roku bieżącym wskoczyła na miejsce 8. Natomiast według raportu przygotowanego przez firmę Masterworks, w tym czasie rynek sztuki stał się pod względem wartości czwartym rynkiem inwestycji po giełdzie, rynku złota i funduszy Private equity.
Desa notuje zyski
Dom aukcyjny Desa Unicum może mieć powody do optymizmu. Zainteresowanie sztuką wzrosło w pandemii również dlatego, że ludzie odcięci od większości rozrywek, zaczęli szukać innych form spędzania czasu i sposobów na rozwijanie pasji. Interaktywne sposoby dotarcia do klientów bardzo tutaj pomogły. W kwietniu wydarzenie online DESA Unicum DESA Design Days zostało odtworzone przez użytkowników aż 20 tysięcy razy!
Jak mogliśmy przeczytać w komunikacie prasowym PAP z 19.08, przychody spółki wzrosły z 43,5 mln zł w roku 2018 do 72,4 mln zł w rekordowym 2020. W tym samym okresie wzrósł również zysk EBITDA z działalności kontynuowanej (z 11,6 mln zł w 2018 do 26,5 mln zł w 2020 r).
Podsumowanie
Patrząc na liczby, skok, jaki wykonał rynek sztuki – zwłaszcza w Polsce – jest w istocie imponujący. Zarówno krytycy, jak i inwestorzy wskazują, że tego rodzaju aktywa mają wiele plusów. Mając formę realnego przedmiotu oraz wartość niematerialną, jaką prezentuje koncept i wykonanie, są w pewnym sensie instrumentami ponadczasowymi. Sztuka to obecnie jeden z najbardziej dynamicznych rynków. Według danych przedstawionych m.in. przez analityków z firmy Masterworks, średnioroczna stopa zwrotu w ciągu ostatnich 25 lat wyniosła dla sztuki współczesnej 13,6%. Jest to dwa razy więcej niż dla złota, które zanotowało wynik 6,5%.
Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie Desa Unicum pojawi się na giełdzie. Możemy natomiast z optymizmem i ciekawością obserwować rynek polskiej sztuki współczesnej i śledzić komunikaty spółek z tego sektora.