Od początku czwartkowej sesji uwagę przykuwają lepsze dane z rynku pracy w Australii. W październiku stopa bezrobocia spadła do poziomu 5,9% z 6,2%, wobec oczekiwanej stabilizacji na poziomie z września tego roku. Pozytywnie zaskoczyły również dane o zatrudnieniu, które w poprzednim miesiącu wzrosło o 58,6 tys. i w głównej mierze wynikało ze wzrostu liczby miejsc pracy na pełny etat. Ponadto dane za wrzesień zostały zrewidowane w górę. Dolar australijski zareagował umocnieniem w reakcji na te dane, gdyż po raz kolejny zmalały szanse na obniżkę stóp procentowych RBA. Przypomnę, że listopadową decyzje o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie Stevens tłumaczył wzrostem szans na dalsza poprawę warunków w gospodarce.
W dniu dzisiejszym uwaga będzie koncentrowała się na wypowiedziach członków FOMC. Głos zabiorą: Bullard, Yellen, Lacker, Evans, Plosser i Dudley. Rewelacyjny raport z rynku pracy za październik spowodował, że nawet bardziej gołębi członkowie Fed zaczęli opowiadać się za podwyżką stóp procentowych jeszcze w tym roku, więc wydaje się bardzo prawdopodobne, że w dzisiejszych przemówieniach kwestią podwyżki stóp procentowych jeszcze w grudniu zostanie podtrzymana. Ponadto z USA zostanie opublikowane bezrobocie tygodniowe. Analitycy oczekują, że w ubiegłym tygodniu liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła do 270 tys. Ważne dane z gospodarki amerykańskiej natomiast pojawią się już jutro. Oprócz sprzedaży detalicznej i inflacji PPI zostanie opublikowany wstępny odczyt indeksu zaufania amerykańskich konsumentów. W ostatnim czasie notowania indeksu dolarowego wyhamowały nieco wzrosty i pozostają dość stabilne w oczekiwaniu na nowe impulsy.
Od początku tego tygodnia dolar w niewielkim stopniu zyskał wobec europejskiej waluty. Wsparciem dla euro okazały się także słowa członka Europejskiego Banku Centralnego Benoit’a Coeure’a, który stwierdził w wywiadzie dla La Figaro, że dyskusja w kwestii dalszego luzowania polityki pieniężnej pozostaje otwarta i ECB nie musi konieczni zdecydować się na podjęcie działań już na grudniowym posiedzeniu. Wydaje się, że nieco słabsze euro w ostatnim czasie oraz mieszane dane z chińskiej gospodarki złagodziły nieco presją na rychłe działania ze strony ECB. Jednakże po listopadowym posiedzeniu ECB istotnie wzrosły oczekiwania rynku co do podjęcia dodatkowych działań w grudniu w celu ustabilizowania oczekiwań inflacyjnych w średnim terminie oraz pobudzenia wzrostu gospodarczego. Jeśli Draghi chce zachować wiarygodność i nie przyczynić się do umocnienia euro, to nie powinien zawieść rynku. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na dzisiejsze wystąpienie szefa ECB. Utrzymująca się dywergencja w polityce monetarnej ECB i Fedu powinna sprzyjać utrzymaniu się słabości euro względem dolara w najbliższym czasie.
Eurodolar wyhamował spadki w rejonie 1,0670 wynikającym z 200% zniesienia zewnętrznego całości impulsu wzrostowego z poziomu 1,1086 na 1,1496. Od góry silnym oporem pozostają okolice 1,0808/18, które wcześniej wyznaczały istotna strefę wsparcia. Z technicznego punktu widzenia dopóki utrzymujemy się poniżej tego rejonu, dopóty kwestią czasu wydaje się zejście poniżej minimum z tego tygodnia. Silne wsparcie rozciąga się obecnie w rejonie 1,0461-1,0519 w postaci dołków z marca i kwietnia tego roku.
Waluta australijska silnie zyskała na wartości względem USD na skutek lepszych danych z rynku pracy. Z technicznego punktu widzenia parze udało się wybronić także linie poprowadzoną po ostatnich minimach lokalnych, co z kolei sprzyjało technicznemu odreagowaniu. Na chwilę obecna notowania napotkały silny opór w rejonie 0,7150 w postaci 50-okresowej średniej EMA na wykresie dziennym zbiegającej się z dolnym ograniczeniem chmury ichimoku oraz 38,2% zniesienia całości fali spadkowej z poziomu 0,7380 na 0,7014. W okolicy 0,7150 ponownie powinna uaktywnić się strona podażowa na tej parze, co może przyczynić się do powrotu notować w rejon 0,7070/75. Ewentualne wyjście powyżej górtnego ograniczenia chmury zaneguje ten scenariusz.