Kurs dolara odbija we wtorek z okolic trzytygodniowego minimum w stosunku do głównych rywali na rynku walutowym. Inwestorzy oczekują na dane o brytyjskim PKB, indeksu ZEW w Niemczech oraz inflacji w Stanach Zjednoczonych.
- USD najsilniej zyskuje do walut Antypodów: AUD oraz NZD tracących ponad 0,3%
- Para walutowa USD/PLN w poniedziałek rysowała dołek na poziomie 3,794 zł, jednak we wtorek odbija i powraca nad średnią ruchomą 200 EMA
- Publikowane dzisiaj dane inflacyjne ponownie mogą zmienić jednak rozkład sił na parach z dolarem
Kurs dolara powinien znaleźć miejsce na odbicie twierdzą analitycy
Indeks USD (DXY) spada wraz z rentownością obligacji w tym miesiącu. Wcześniej osiągał wielomiesięczne szczyty, gdy inwestorzy oczekiwali, że bodźce fiskalne w połączeniu z kontynuacją luzowania polityki monetarnej spowodują szybszy wzrost gospodarczy w USA i wyższą inflację.
Prezes Banku Rezerwy Federalnej w Bostonie Eric Rosengren powiedział w poniedziałek, że gospodarka amerykańska może odnotować znaczące odbicie w tym roku dzięki akomodacyjnej polityce monetarnej i fiskalnej, choć rynek pracy wciąż ma wiele do zrobienia.
DXY dodał 0,2% do 92,281 podczas sesji azjatyckiej, oddalając się od czwartkowego minimum na poziomie 91,995, które było najniższym poziomem od 23 marca. Dla porównania, w ostatnim dniu ubiegłego miesiąca kurs wzrósł do prawie pięciomiesięcznego maksimum na poziomie 93,439.
– DXY osuwa się w ostatnich dniach, ale powinien znaleźć stabilność dzięki narracji o lepszych wynikach makro w USA, które będą miały silny wydźwięk w danych w tym tygodniu. Emisja obligacji skarbowych gwałtownie rośnie w tym samym czasie, gdy presja inflacyjna jest widoczna w danych, co powinno podnieść wartość dolara amerykańskiego – napisali stratedzy Westpac w nocie do klientów, przewidując rajd w kierunku 94,500.
Westpac oczekuje, że 10-letnie rentowności skarbowe wzrosną w tym tygodniu w kierunku szczytu ostatniego zakresu 1,6-1,755%.
Benchmarkowa rentowność wzrosła o około 2 punkty bazowe do 1,6926% we wtorek, ale nadal znajduje się znacznie poniżej poziomu 1,7760% osiągniętego 30 marca, który był najwyższy od ponad roku.
Nowa podaż również wpływa na kierunek rentowności w tym tygodniu – Skarb Państwa sprzedał 30-letnie obligacje we wtorek, po dobrym popycie na aukcjach obligacji trzy- i dziesięcioletnich w poniedziałek.
– To, jak rentowności skarbowe zareagują na podaż w tym tygodniu oraz na kluczowe publikacje danych z USA, niewątpliwie zapewni kierunek dla USD w najbliższym czasie. Silny odczyt inflacji (CPI) może ponownie ożywić obawy inflacyjne i udzielić wsparcia USD – napisała w raporcie strateg walutowy Rabobanku Jane Foley.
Foley prognozuje, że kurs dolara będzie poruszał się “chwiejnie” w przedziale 1,17-1,20 dol w stosunku do euro: we wtorek para rosła o 0,2 proc. do 1,18890 dol..
Amerykańska waluta umocniła się o 0,3% do 109,73 jenów, po spadku poniżej 109 w zeszłym tygodniu po raz pierwszy od 25 marca. Dolar australijski spadł o 0,3% do 0,75990 dol., podczas gdy funt brytyjski spadł o 0,1% do 1,37305 dol.
Rynek czeka na ważne dane makroekonomiczne
Po lekkim zastoju, rynki walutowe i dłużne znów obawiają się o perspektywę przyspieszenia inflacji. Opublikowany w piątek amerykański wskaźnik PPI wskazał na silne przyspieszenie, napędzając wyprzedaż obligacji o długim terminie wykupu, co z kolei spowodowało umocnienie dolara.
Logiczne jest, że zdenerwowane rynki będą szczególnie uważne na dane, które bezpośrednio lub pośrednio pomogą ocenić ścieżkę inflacji.
W centrum uwagi znajdą się więc dzisiaj dane o marcowych wskaźnikach CPI z USA. Niespodzianka ze strony rosnącej inflacji w USA może sprawić, że stopy zwrotu powrócą na ścieżkę wzrostu, co niewątpliwie wesprze dolara.
We wtorek warto zwrócić również uwagę na raport ZEW o nastrojach gospodarczych w Niemczech oraz dane o PKB Wielkiej Brytanii.
– Jeśli dane z brytyjskiej gospodarki okażą się słabsze od oczekiwań, wzrosną szanse na odwrócenie trendu na EUR/GBP, biorąc pod uwagę, że para ta od stosunkowo długiego czasu znajduje się na minusie, co jest odzwierciedleniem silnych osiągnięć Wielkiej Brytanii w walce z wirusem i szybkości znoszenia restrykcji – komentowali analitycy Tickmill.