Wydarzeniem dzisiejszego dnia, a nawet tygodnia jest posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego odnośnie parametrów polityki monetarnej. Konsensus rynkowy zakłada, że główna stopa procentowa i stopa depozytowa pozostaną niezmienione odpowiednio na poziomie 0,0% i -0,4%. Wydaje się też, że bank będzie chciał poczekać na najnowsze projekcje makroekonomiczne zanim zdecyduje się na dalsze zwiększanie i wydłużenie programu skupu aktywów. Prognozy makroekonomiczne zostaną uaktualnione dopiero we wrześniu, więc możliwe że do tego czasu bank tylko będzie monitorował rozwój sytuacji na rynkach światowych i napływające dane z gospodarki strefy euro. Na chwilę obecną retoryka ECB powinna pozostać gołębia, jako że rynkowe oczekiwania dotyczące inflacji pozostają niskie. Ważna będzie konferencja prasowa Mario Draghi’ego, na której zostaną poruszone kwestie dotyczące perspektyw dla inflacji i wzrostu gospodarczego oraz aktywów, które w przyszłości mogą być także kupowane przez bank centralny. Najprawdopodobniej bank uzna też, że pomimo tego iż rynki pozostają stabilne po wynikach czerwcowego referendum w Wielkiej Brytanii, to niepewność związana ze skutkami Brexitu może przekładać się na niższe tempo wzrostu gospodarczego i inflacji, co będzie wymagało dalszych działań stymulujących ze strony ECB. Istotna kwestią pozostanie również to czy droga do dalszych obniżek stóp procentowych pozostaje otwarta? Eurodolar handlowany jest aktualnie poniżej poziomu 1,1050. Gołębia retoryka ze strony ECB powinna ograniczać zwyżki na tej parze.
Sytuacja na GBPUSD pozostaje zmienna, jednak w dalszym ciągu wzrosty na tej parze pozostają ograniczone ze względu na wciąż nie pokrytą lukę spadkową. Generalnie w tym tygodniu opublikowanych zostało sporo danych z Wielkiej Brytanii, które wypadły dość dobrze. Inflacji CPI i PPI była wyższa niż oczekiwano a dane z brytyjskiego rynku pracy dość dobre. Niestety tego samego nie można powiedzieć o dzisiejszych danych dotyczących sprzedaży detalicznej, które rozczarowały. Sprzedaż detaliczna spadła o 0,9% w ujęciu miesięcznym wobec oczekiwanego spadku o 0,6% m/m oraz wzrosła o 4,3% w skali roku wobec prognoz na poziomie +5,0% r/r. W reakcji na dane waluta brytyjska straciła na wartości. Oczekiwania na dalsze działania odnośnie luzowania polityki monetarnej w Wielkiej Brytanii powinny ograniczać potencjał aprecjacyjny funta.
W dzisiejszym kalendarium uwagę będą przykuwać także dane z USA. Oprócz bezrobocia tygodniowego z amerykańskiego rynku nieruchomości zostaną opublikowane dane dotyczące sprzedaży domów na rynku wtórnym oraz indeks wskaźników wyprzedzających gospodarkę.
Eurodolar ponownie handlowany jest poniżej poziomu 1,1050 oraz istotnych średnich kroczących EMA w skali D1 (50-, 100- i 200-okresowej), co w dalszym ciągu powinno ograniczać zwyżki na tej parze. Techniczny obraz rynku wskazuje na coraz niższe dołki i szczyty, co dodatkowo powinno ograniczać potencjał aprecjacyjny euro względem dolara. Podczas konferencji prasowej Draghi’ego spodziewana jest większa zmienność na tej parze. Najbliższy opór znajduje się w rejonie 1,1080, natomiast najbliższe wsparcie w rejonie 1,0967/70 wyznacza 78,6% zniesienia Fibo całości wzrostów z poziomu 1,0907 wraz z minimum z 27.VI. 2016 roku. Z technicznego punktu widzenia zejcie poniżej wspomnianej strefy wsparcia otworzy drogę do testu minimum z 24 czerwca tego roku.
GBPUSD
Notowania GBPUSD utrzymują się poniżej 100-okresowej średniej EMA w skali D1, która obecnie wyznacza opór w rejonie 1,3305. Dopóki para utrzymuje się poniżej luki spadkowej z końca czerwca tego roku, to strona podażowa powinna utrzymywać inicjatywę i ograniczać wzrosty na tej parze. Silnym oporem pozostaje linia poprowadzona po ostatnich maksimach lokalnych, która obecnie przebiega w okolicy 1,3450. Ewentualne wyjście powyżej tego poziomu powinno stanowić ostrzeżenie dla sprzedających GBPUSD. Z kolei spadki powinny przyspieszyć w sytuacji zejścia poniżej minimum z tego tygodnia, czyli okolic 1,3060.